The Crown to od 2016 roku jeden z najpopularniejszych (i najdroższych!) seriali platformy Netflix. Opowiadająca o losach brytyjskiej rodziny królewskiej produkcja doczekała się już czterech sezonów, a w planach są kolejne dwa. Sporo emocji wzbudziła ostatnia część, która opowiada m.in. o rządach pierwszej brytyjskiej premier Margaret Thatcher oraz o początkach związku księcia Karola i Diany Spencer. W związku z tym można było się spodziewać wielu scen, które prezentowały odwieczny konflikt w ich małżeństwie, jak również problemy z odżywianiem księżnej Diany.

Doszło do tego, że głos zabrał brat zmarłej księżnej Walii, Charles Sppencer, który zwrócił uwagę na to, że w serialu, który wielu widzów traktuje bardzo dosłownie, jest sporo fikcji i efektów wybujałej wyobraźni scenarzysty. - Myślę, że na początku każdego odcinka powinna pojawić się informacja, że jest to fikcyjna opowieść oparta na prawdziwych wydarzeniach – powiedział w programie Love Your Weekend with Alan Titchmarsh.


Czy księżna Diana naprawdę jeździła na wrotkach po pałacu jak w serialu „The Crown” ? Będziecie w szoku! >>>
 

Netflix powinien informować widzów, że serial The Crown to fikcja? Tak uważa brytyjski minister kultury

Teraz tego samego domaga się również brytyjski minister kultury, Oliver Dowden. W rozmowie z The Daily Mail powiedział, że The Crown to „niewątpliwie wspaniale wyprodukowane fikcyjne dzieło, a więc, tak jak w przypadku innych tego typu produkcji, Netflix powinien od samego początku określić, że tym właśnie jest The Crown. Obawiam się, że młodzi widzowie, którzy nie byli świadkami tych wszystkich wydarzeń, bez odpowiedniej adnotacji mogą pomylić fikcję z faktami”. Minister stwierdził też, że serial The Crown wyrządził ogromną szkodę brytyjskiej monarchii, a szczególnie księciowi Karolowi. To fakt, w czwartym sezonie naprawdę trudno o to, aby jego postać przypadła oglądającym do gustu.

Netflix póki co nie zajął jeszcze stanowiska w tej sprawie. Uważacie, że powinien?


Obsada „The Crown 4” i prawdziwi członkowie rodziny królewskiej – sprawdźcie, czy są podobni! >>>