Cara Delevingne to brytyjska modelka, aktorka i aktywistka, która działa na rzecz praw zwierząt, a także wspiera postulaty równościowe wszystkich ludzi. Z uwagi na tak liczne zajęcia można powiedzieć, że jest nie tylko niezwykle wszechstronną, ale także zajętą osobą. Tym bardziej wiele pytań mogło pojawić się na widok dodanego przez nią w mediach społecznościowych zdjęcia. Widzimy na nim ujęcie jakich wiele. Modelka pozuje w makijażu i fryzurze jak z sesji zdjęciowej. Do tego na taki trop wskazują także oznaczone na fotografii osoby. Hung Vanngo to ceniony przez gwiazdy makijażysta, a Danielle Priano stylista fryzur. Do tego wspominana fotografia została opublikowana także na ich profilach. Nie byłoby w tym nic zastanawiającego, gdyby nie lokalizacja, którą zgodnie oznaczyli. Ta adnotacja jasno wskazuje, że zdjęcie powstało w Warszawie. Z jakiego powodu Cara Delevingne przyleciała do Polski? Czy ta fotografia to zapowiedź jakiegoś sekretnego projektu, o którym dowiemy się już wkrótce? Na razie jest zdecydowanie więcej pytań niż odpowiedzi, co widać także po komentarzach, które pojawiły się pod instagramowym zdjęciem modelki.

Co robi w Polsce Cara Delevingne?

Polskie marki coraz częściej zapraszają do współpracy zagraniczne modelki, które zrobiły międzynarodową karierę. Przoduje w tym Reserved. W ich kampaniach do tej pory mogliśmy zobaczyć już między innymi Kendall Jenner, Kate Moss, Freję Behę Erichsen, a także Carę Delevingne. Czy po współpracy z 2013 roku przyszedł czas na kolejny wspólny projekt? Tego nie wiemy. Zobowiązania w Polsce i sesja zdjęciowa lub filmik, do których był potrzebny profesjonalny makijaż i fryzura, mogą mieć związek z modą, ale nie muszą. Działalność modelki nie ogranicza się bowiem do promowania nowych kolekcji. Jak zauważyli obserwatorzy i obserwatorki w komentarzach, jej obecność może mieć związek ze wsparciem środowiska LGBT. Wśród opinii pod zdjęciem nie brakuje także głosów prosto z Polski, które też nie są zgodne co do celu wizyty modelki w Polsce. Cara Delevingne dostała także od jednego z naszych rodaków bezpośrednie pytanie o powód przylotu właśnie do Warszawy, ale niestety nie doczekaliśmy się odpowiedzi. Być może modelka jednak w najbliższym czasie zaspokoi ciekawość obserwatorów i obserwatorek. Wykluczone nie jest także, że dowiemy się wszystkiego dopiero za jakiś czas, jak światło dzienne ujrzą efekty jej pracy.