Colin Farrel i Alicja Bachleda-Curuś: jak to się zaczęło?

Amerykański aktor Colin Farrell od lat pozostaje ulubieńcem prasy i portali plotkarskich. Dzieje się tak z powodu jego romansów ze znanymi aktorkami, które często zawiązywały się planach filmowych.

W 2001 roku gwiazdor zapałał uczuciem do aktorki Amelii Warner (obecnie żony Jamiego Dornana) i wkrótce ją poślubił. Kilka miesięcy później para się rozstała, a już w 2002 roku Colin związał się z modelką Kim Bordenave – owocem tego związku jest syn James. Następnie prasa rozpisywała się o płomiennym romansie aktora z Angeliną Jolie, choć plotki nigdy nie zostały potwierdzone. Potem głośno było o oficjalnych i półoficjalnych przygodach miłosnych Irlandczyka m.in. z Britney Spears, Nicole Naraine, Salmą Hayek oraz Emmą Forest.

Wreszcie pojawiła się ona. Piękna Polka, która w kraju nad Wisłą zasłynęła jako odtwórczyni roli Zosi w „Panu Tadeuszu” Andrzeja Wajdy, z miejsca skradła serce hollywoodzkiego amanta. Poznali się planie filmu Neila Jordana „Ondine”, który trafił do kin w 2009 roku. W tym samym roku na świat przyszedł synek Alicji i Colina, Henry Tadeusz Farrell. Choć wszystko wskazywało na to, że u boku matki swojego drugiego dziecka Farrell się ustatkuje, w  2011 roku Bachleda-Curuś oficjalnie poinformowała o rozstaniu.

Colin Farrel martwi się o karierę syna - zdradza Alicja Bachleda-Curuś

Aktorka, która na co dzień mieszka z synem w Los Angeles, odwiedziła ostatnio Polskę i wystąpiła w podcaście Szymona Majewskiego „Nie mam pytań” w Radiu Zet. W rozmowie m.in. wspominała początki swej kariery, wyprowadzkę do Stanów Zjednoczonych oraz opowiedziała o Henrym Tadeuszu. Zdradziła, że 12-latek jest niezwykle wrażliwy i przejawia talent artystyczny. Przyznała, że syn odziedziczył po rodzicach uzdolnienia aktorskie i z bardzo dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że w przyszłości będzie robił coś związanego z filmem.

W tej chwili na nieszczęście przejawia dryg aktorski. Jest naprawdę utalentowany. Ten talent w nim jest. Na pewno będzie coś robił wokół filmu, czy to pisał scenariusze, reżyserował, czy grał.

Alicja zapewniła jednak, że oboje ze sławnym ojcem podchodzą do planów syna z rezerwą.

On widzi teraz naszą drobną niechęć do tego, żeby był aktorem. Chcieliśmy się upewnić z jego tatą, że jego chęć bycia aktorem wypływa z tego, że bardzo lubi grać, a nie tylko z tego, co jest fajne wokół tego – powiedziała.

38-latka przyznała też, że to Farrel jest bardziej sceptycznie do potencjalnej kariery aktorskiej chłopca.

Może dlatego, że ja miałam bardzo dobre wspomnienia i miałam bezpieczną drogę. W pewnym wieku dostrzega się, że Hollywood jest niebezpieczne, mnie to ominęło. Myślę, że przed tym Colin chce go ostrzec i ochronić, ale będzie robił, co będzie chciał – podsumowała Bachleda-Curuś.

Myślicie, że już niedługo będzie głośno o Henrym Tadeuszu?

Zobacz także: