Wersow i Friz zostaną rodzicami

W miniony weekend na oficjalnym kanale Wersow w serwisie YouTube ukazał się teledysk do jej nowej piosenki pt. „Ten jeden moment”. Jeszcze przed premierą internauci domyślali się, że influencerka i jej partner, Friz, najprawdopodobniej podzielą się w nim oficjalnie nowiną o ciąży. Wszyscy ci, którzy spodziewali się, że twórcy internetowi w taki właśnie sposób postanowią przekazać radosne wieści, nie mylili się. W uroczym wideoklipie znalazła się scena, w której sławny dwudziestosiedmiolatek czule gładzi narzeczoną po jej wyraźnie zaokrąglonym brzuchu.

Jest mi niezmiernie miło, że mogę zaprezentować Wam piosenkę, która ma dla mnie wyjątkowe znaczenie i dzięki niej przekażę Wam szczęśliwą wiadomość. Podzielcie się wrażeniami w komentarzach – oznajmiła Weronika Sowa w opisie filmu.

„Ten jeden moment” podbija internet

Jak można się było spodziewać, emocjonalne nagranie błyskawicznie podbiło sieć. W ciągu pierwszej doby od publikacji teledysk został wyświetlony aż 2,4 miliona razy. Wzruszający utwór Wersow doczekał się już także pierwszych coverów oraz stał się tłem dla filmików na temat macierzyństwa, którymi ochoczą dzielą się użytkowniczki TikToka.

Kochani, dziękuję Wam bardzo za tak pozytywny odbiór piosenki. Cieszę się, że mogłam się z Wami podzielić tak ważnym momentem w moim życiu. Nie spodziewałam się takiego zaangażowania, jesteście niesamowici! Wciąż czytam i odpisuje na wiadomości i komentarze – napisała Wersow na InstaStory.

Friz tłumaczy się z wypowiedzi na temat ojcostwa

Po tym, jak wieści o ciąży Wersow zostały już oficjalne potwierdzone przez przyszłych rodziców, w mediach zaczęto przytaczać niedawną wypowiedź Friza na temat założenia rodziny. Youtuber stwierdził bowiem, że ze względu na natłok obowiązków na ten moment nie jest jeszcze gotowy na przejęcie obowiązków wynikających z roli ojca.

Dzisiaj myślę, że nie. Sam fakt, że pracuję między 12 a 16 godzin dziennie, z czego 8 pewnie montuję filmy. Więc jak widzisz nie za wiele jest tam czasu na dzień dzisiejszy – stwierdził w rozmowie z redaktorem serwisu Pudelek.pl.

Karol Wiśniewski postanowił wyjaśnić, dlaczego w wywiadzie padły z jego strony takie właśnie słowa. Założyciel Ekipy wyznał, że specjalnie użył takich a nie innych słów, aby nie ujawniać informacji o ciąży partnerki, ale jednocześnie nie okłamywać widzów.

Zobacz także:

Opowiem wam ciekawostkę pewną, plot twist mały. Jakiś czas temu udzieliłem wywiadu i tam padło pytanie, czy jestem gotowy na to, żeby być tatą. Ja oczywiście chciałem opowiedzieć jakoś wymijająco, ale przede wszystkim też nie skłamać. Dlatego odpowiedziałem tam, że – i to było ważne – na dzień dzisiejszy nie, bo mam montaż „Twoje 5 minut” – wytłumaczył.

Friz zaznaczył jednak, że intensywny kres pracy nad internetowym teleturniejem wkrótce dobiega końca, co oznacza, że będzie miał o wiele więcej czasu na sprawy prywatne.

Ale całe szczęście montaż „Twoje 5 minut” się zaraz skończy, więc tak troszeczkę wam opowiem o takich kulisach, jak musiałem nie raz się gimnastykować, ja i zresztą Wera też, żeby nic nie zdradzić, ale też nie skłamać, bo to też nie jest fajne – dodał.