Jak Gwyneth Paltrow utrzymuje dobre relacje z byłymi?

Aktorka, reżyserka i założycielka marki Goop, Gwyneth Paltrow, słynie nie tylko ze swoich ról w kinowych superprodukcjach oraz świec o kontrowersyjnych zapachach. Znana jest również z tego, że potrafi utrzymywać dobre stosunki z mężczyznami, z którymi się rozstała. 50-latka, która w swoim „romantycznym portfolio” ma związki m.in. z Bradem Pittem, Chrisem Martinem i Benem Affleckiem, zdaje się mieć niezwykły talent do przechodzenia od namiętności do przyjaźni.

Jednym z dowodów na to może być chociażby fakt, że Brad Pitt, z którym Paltrow spotykała się w latach 90. (a zaręczyła w 1996 roku), pojawił się ostatnio w reklamie prezentowników świątecznych Goop. W czerwcu zaś gwiazdor udzielił wywiadu byłej narzeczonej, w którym oboje zapewnili, że mają dla siebie wiele miłości. Ona doradzała mu, gdy zakładał swoją markę kosmetyczną

50-latka urządziła ostatnio na swoim Instagramie sesję Q&A dla swoich fanek i fanów, w czasie której wyjaśniła, w czym tkwi sekret. W odpowiedzi na pytanie o to, czy przyjaźni się ze swoimi byłymi partnerami, odparła:

Owszem. Naprawdę wierzę w świadome rozstanie. Kiedy dzielisz z kimś wartościowy czas, miło jest, gdy przeradza się to w przyjaźń – napisała gwiazda. Nigdy nie chcę mieć z nikim złych relacji (jeśli mam na to wpływ) – dodała.

Instagram.com/gwynethpaltrow

Czym jest „counscious uncoupling”?

W ten sposób 50-latka odniosła się do terminu „counscious uncoupling”, którego po raz pierwszy użyła w marcu 2014 roku, gdy wyjaśniała okoliczności zakończenia swego 11-letniego związku z wokalistą Coldplay, Chrisem Martinem. Wtedy to rodzice Apple i Mosesa za pośrednictwem strony Goop opublikowali głośne oświadczenie, w którym decyzję o rozwodzie nazwali właśnie „świadomym oddzieleniem”.

Przez ponad rok ciężko pracowaliśmy, trochę razem, trochę osobno, by zobaczyć, co mogłoby być między nami możliwe – głosił komunikat. I dalej: Doszliśmy do wniosku, że chociaż bardzo się kochamy, musimy się rozstać. Mimo to jesteśmy i zawsze będziemy rodziną, pod wieloma względami jesteśmy sobie bliżsi niż kiedykolwiek. Zawsze zachowywaliśmy prywatność naszego związku i mamy nadzieję, że po świadomym oddzieleniu będziemy dzielić się rodzicielstwem i nic tego nie zmieni.

Ponieważ sformułowanie „counscious uncoupling” przyciągnęło uwagę fanek i fanów pary, jeszcze tego samego dnia Goop opublikował wyjaśnienie, o co tak naprawdę chodzi.

Świadome rozdzielenie rozumiemy jako zdolnością zrozumienia, że każda irytacja i kłótnia w związku jest sygnałem do zajrzenia w głąb siebie, by zidentyfikować wewnętrzny problem, który wymaga uzdrowienia – tłumaczono. Ponieważ wydarzenia, które dzieją się w teraźniejszości, zawsze wywołują ból z przeszłości, to uzdrowienia nigdy nie wymaga tak naprawdę obecna sytuacja. To tylko echo starszego urazu emocjonalnego – dodano.

W tekście opublikowanym jakiś czas później w brytyjskim „Vogue'u” aktorka opowiedziała jeszcze bardziej obrazowo, jak definiuje „świadome rozstanie”Dla każdej pary jest to coś zupełnie innego, ale dla mnie oznaczało to przede wszystkim uznanie swojego przyczynienia się do rozpadu związku. Poprzez tę relację próbowałam uzdrowić pewne aspekty mojej osobowości, co do których nie byłam wobec siebie szczera. Byłam ślepy, ostrożna, niewrażliwa, nietolerancyjna. Musiałam to przyznać i być na tyle odważną, by się tym podzielić – wyznała gwiazda.

Zobacz także: