O tym, że Instagram staje się alternatywą dla aplikacji randkowych mówiono (i pisano) już kilka lat temu. Mam jednak wrażenie, że ostatnio rola wspomnianej aplikacji w naszym (jako społeczeństwa, a właściwie jego młodszej części) życiu uczuciowym znacząco wzrosła. Prawdopodobnie to jedna z wielu konsekwencji pandemii, podczas której jakiekolwiek kontakty (także te romantyczne) były mocno ograniczone. A może po prostu znak naszych czasów i naturalna kolej rzeczy. Jak wygląda randkowanie na Instagramie i na czym polegają zasady tej gry? 

Instagram, czyli Tinder 2.0

Trudno powiedzieć, czy da się znaleźć miłość na Instagramie (dajcie znać, jeśli wiecie coś na ten temat). Niektóre osoby świetnie się bawią, randkując albo zaczepiając kogoś za pośrednictwem popularnej aplikacji. Dla innych to głupie, płytkie czy po prostu irytujące. Według mnie, główny problem polega na tym, że profil na Tinderze, Bumble, Facebook Dating bądź podobnej platformie zakładamy w konkretnym celu. Natomiast w przypadku Instagrama zostajemy niejako wmanewrowani w tę (momentami naprawdę niewdzięczną) grę. Tutaj liczą się odpowiednie pozy, częstotliwość i typ publikowanych zdjęć, rolek oraz stories, a także liczba pozostawianych polubień i innych reakcji pod postami innych osób. To nieprawdopodobne, jak duże znaczenie może mieć jedno kliknięcie i jak potężną lawinę przemyśleń może wywołać. Całość wydaje się dość skomplikowana, dlatego rozłóżmy randki na Instagramie na czynniki pierwsze i spróbujmy je zrozumieć. 

Lajk na stories

W 2022 roku Instagram wprowadził opcję, o którą nikt nie prosił, ale – jak się okazuje – wiele osób potrzebowało. A mianowicie polubienia na stories. Gdyby cokolwiek to znaczyło, miałabym już dziesięciu narzeczonych – stwierdziła moja koleżanka, gdy zapytałam, czy jej zdaniem serduszko pozostawione pod relacją jest czymś więcej. Dużo w tym racji. Jednak nie brakuje innych, wręcz przeciwnych opinii na ten temat. Jak się okazuje, może to być również próba zwrócenia na siebie uwagi. 

Lajki w postach

Co ciekawe, polubienia zdjęć i wideo publikowanych w feedzie też mają znaczenie. W tym wypadku nie chodzi jednak o regularne lajkowanie postów (np. tuż po ich dodaniu), ale o mini spam. Po raz kolejny zapytałam znajomych (w różnym wieku i różnych płci) o opinię. Według najczęściej powtarzających się odpowiedzi, dwa lub trzy serduszka oznaczają, że ktoś chce zwrócić na siebie uwagę. Gdy pojawia się ich pięć albo więcej, prawdopodobnie myśli o czymś więcej. Jednocześnie daje znać, że uważa tę osobę za atrakcyjną. 

Komentarze

Komentarze to już zupełnie inny poziom zaangażowania. Zauważcie, że – w przeciwieństwie do lajków pod stories i postami czy nawet do DMów – są one widoczne dla wszystkich użytkowników oraz użytkowniczek, a nie tylko dla osoby, której próbuje się okazać zainteresowanie. Wiele fanek i fanów instagramowego randkowania powstrzymuje się od dodawania ich w obawie przed ewentualnym rozwojem relacji, jak również ze względu na… ilość dostępnych opcji. I, niestety, nie chodzi o rozbudowane funkcjonalności aplikacji. Podobnie jak na Tinderze, niektóre znajomości na Instagramie pogłębiają się równolegle. No a w końcu nadchodzi moment wyboru. Rozpoczyna się etap ghostowania, wpisywania w Google’a fraz „wyświetlił i nie odpisał – co to znaczy?” oraz zastanawiania się „co jest ze mną nie tak?”. Odpowiedź brzmi NIC, natomiast to temat nie tylko na osobny akapit, ale i cały artykuł albo nawet cykl. To świadczy wyłącznie o nim / o niej  – stwierdziła kiedyś moja przyjaciółka. Hasło zdecydowanie warte zapamiętania. 

Randkowanie na Instagramie 

Randkowanie na Instagramie i związane z nim niepisane zasady mogą wydawać głupie oraz powierzchowne. I na pewno (przynajmniej w pewnym stopniu) takie właśnie są. Niemniej jednak to się dzieje. Z drugiej strony aplikacja może ułatwić nam kontakt z innymi czy wręcz pomóc osobom nieśmiałym, które np. wstydziłyby się zagadać do kogoś w realnym życiu. To od każdej i każdego z nas zależy, czy zaakceptujemy regulamin tej gry.