„Barbie” to jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów tego roku. Według oficjalnych zapowiedzi, Greta Gerwig, która odpowiada za reżyserię, przygotowała historię z feministycznym przekazem, do tego przełamującą krzywdzące stereotypy. Biorąc pod uwagę jej dotychczasowe projekty, jesteśmy o to spokojne. Choć premierę produkcji zaplanowano dopiero na 21 lipca, już teraz jest o niej głośno. A to dlatego, że trwa oficjalna promocja, do której zaangażowano m.in. twórczynie i twórców. Od kilku tygodni organizowane są uroczyste pokazy, a także spotkania prasowe. Na wielu z nich pojawia się Margot Robbie, która – przypomnijmy – zagrała kultową lalkę. Musimy przyznać, że pochodząca z Australii aktorka i jej team wykonali kawał naprawdę dobrej roboty. Stylizacje, które gwiazda prezentuje podczas wspomnianych wydarzeń, są bowiem inspirowane jej bohaterką. To samo dotyczy włosów, makijażu, a nawet paznokci. Całość jest bardzo spójna i, po prostu, fantastyczna. Ale internautki oraz internauci i tak znaleźli sobie pretekst do tego, by przyczepić się do wyglądu Margot Robbie. Trudno w to uwierzyć, natomiast chodzi o jej... pięty, które nie są wystarczająco gładkie

Pięty Margot Robbie nie są wystarczająco gładkie?

Na początku lipca zaprezentowano „Barbie” w Korei Południowej. Po oficjalnej premierze do sieci trafiło wiele zdjęć Margot Robbie z charakterystycznego – różowego dywanu, w tym jedno, na którym widać jej stopy w klapkach na wysokich obcasach. Oto ono:

fot. Getty Images / Han Myung-Gu / Contributor

Niepozorna fotografia wywołała lawinę komentarzy i rozpoczęła dziwną, wręcz absurdalną dyskusję dotyczącą wyglądu pięt Margot Robbie. Zdaniem niektórych internautek oraz internatów nie są wystarczająco gładkie, a widoczne zrogowacenia można uznać za nieestetyczne czy brzydkie. Pojawiły się komentarze, że nie wypada wyjść tak na czerwony (w tym wypadku, jak wspomniałyśmy, różowy) dywan. 

Nie zabrakło także porównań do jednej z pierwszych scen oficjalnego zwiastuna „Barbie”, w którym widać stopy głównej bohaterki. 

Margot Robbie to kobieta z krwi i kości, a nie lalka

I to chyba właśnie w tym tkwi problem. W trailerze widzimy stopy lalki – postaci, która nie istnieje, nie jest rzeczywista. Możemy się domyślać, że zostały one najpierw odpowiednio przygotowane, a następnie dodatkowo poprawione za pomocą programów graficznych, ponieważ – uwaga, bo dla niektórych może być to szok – świat Barbie jest odrealniony, specjalnie wyidealizowany i wygładzony. Z kolei Margot Robbie to kobieta z krwi i kości, której ciało zmienia się, wygląda w określony sposób i, co ważne, którego nikt z nas nie ma prawa oceniać. Niezależnie od tego, czy w różowej sukience i na ściance czy w rozciągniętych dresach i na kanapie we własnym domu, jest tylko człowiekiem. W związku z tym: hejterzy i hejterki, dajcie jej spokój. I innym osobom też.