Ruch #bodypositive nie dotyczy tylko normalizacji różnych typów figury, ale również innych aspektów, takich jak rozstępy i owłosienie. Kultura masowa (w tym również pornografia) i społeczne ramy wykształciły obraz kobiety z gładkim ciałem – ogolonymi pachami, nogami, bez włosków łonowych. Owłosione kobiece ciało to wciąż bardzo kontrowersyjny temat. Niewiele z nas pozwala sobie zapuścić włoski np. na nogach lub pod pachami – niektóre z nas po prostu tego nie lubią i to jest ok, ale większość robi to z obawy o pokazanie owłosionego kawałka ciała lub ze względu na swojego partnera. Aby zmienić podejście do tej kwestii i pokazać, że owłosione kobiece ciało nie różni się niczym od tego męskiego, powstała akcja „It’s not about hair”, którą stworzyły Polki. Jej inicjatorką jest Kaya Szulczewska, która prowadzi konto @cialopozytyw_polska, na którym uczy swoich obserwatorów pozytywnej relacji z ciałem oraz szacunku dla wyborów innych. 

Nowa ciałopozytywna kampania Levi’s. W takim kierunku powinny iść dzisiaj wszystkie marki! >>>

„It’s not about hair” to ciałopozytywna akcja, która normalizuje kobiecie owłosienie

Chciałyśmy pokazać, że nie musimy wstydzić się ani włosów na ciele, ani ich braku na głowie, że możemy czuć się ze sobą dobrze bez względu na stan naszego owłosienia. Nie musimy przejmować się cudzymi opiniami na temat naszego wyglądu – czytamy w opisie wideo „It’s not about hair”. W akcji wzięły udział obserwatorki @cialopozytyw_polska. Krótki filmik pokazuje owłosienie i jego brak, jest zrobiony ze smakiem i z klasą. – Dla Nas ten spot mówi o wyzwoleniu, o  przełamywaniu stereotypów, o sile i solidarności kobiet. Jest to hołd dla wszystkich osób, które z powodu włosów lub ich braku miały kiedykolwiek problemy z samooceną – mówią bohaterki ciałopozytywnej akcji. Z opisu dowiadujemy się również, że to wideo nie jest tak naprawdę o owłosieniu. Ważniejsza jest reakcja widzów na to, co widzą. 

Pod wideo „It’s not about hair” na platformie YouTube pojawiły się skrajne komentarze. Nie zabrakło również tych, które mówią o tym, że kobiece włosy na ciele są „obrzydliwe”, „paskudne”, „wstrętne”, „niekobiece” oraz „niehigieniczne”. To dopiero pierwszy spot w ramach tej akcji. Mamy nadzieję, że przekona chociaż jedną osobę do tego, że to, jak wygląda nasze ciało powinno zależeć od nas, a nie od opinii innych osób i przyjętych kanonów piękna. Trzymamy kciuki za tę akcję! Wideo „It’s not about hair” znajdziecie powyżej w galerii.