Na co dzień w ogóle się nad tym nie zastanawiamy. Po prostu wchodzimy pod prysznic i siedzimy pod nim tak długo, jak tylko mamy ochotę. Okazuje się jednak, że warto to robić bardziej świadomie, bo nie pozostaje to bez wpływu na naszą skórę. Nie mówiąc już o środowisku. Jak często powinno się brać prysznic i ile powinien on trwać? Rozwiewamy wszelkie wątpliwości. 

Jak często brać prysznic?

„Częste mycie skraca życie”? W tym żartobliwym powiedzonku tkwi ziarenko prawdy. Problemem jednak nie jest samo mycie lecz używanie nadmiaru kosmetyków. I to kosmetyków opartych na chemikaliach. To właśnie one szkodzą – podrażniają skórę i mogą osłabiać nasz układ odpornościowy. Lepiej więc sięgać po produkty naturalne, ekologiczne – bez sztucznych barwników, aromatów i substancji drażniących. I myć się dokładnie tak często, jak tylko czujemy potrzebę. Wbrew pozorom, nie trzeba brać prysznica codziennie – robimy to najczęściej z przywyczajenia lub pod wpływem oczekiwań społecznych, ale ciało wcale nie brudzi się tak szybko. Optymalnie byłoby brać prysznic co drugi dzień. To właśnie taka częstotliwość pomaga nam zachować czystość, a jednocześnie nie zaburza naturalnej bariery hydrolipidowej skóry. Oczywiście, przy założeniu, że codziennie myjemy miejsca intymne i skórę pod pachami. Bo nie dość, że brudzą się szybciej, to jeszcze potrafią wydzielać nieprzyjemny zapach. Zapominać nie można także o częstym myciu rąk, chociaż akurat o tym pandemia skutecznie nam przypomniała.

Jak długo powinno się brać prysznic? Ile powinien trwać?

Powróćmy jednak do samego prysznica, bo ważniejsze od tego, jak często go bierzemy jest to, jak długo powinien trwać. Przyzwyczajenia bywają rożne. Niektórzy pod prysznicem spędzają 5 minut, innym zajmuje to nawet pół godziny! No cóż, to bardzo przyjemne, choć w dzisiejszych czasach warto wziąć pod uwagę, jak dużo wody zużywamy i robić to racjonalnie. Poza tym, im dłużej się myjemy, tym gorzej dla naszej skóry. Jak podaje brytyjska edycja Glamour, idealnie byłoby pod prysznicem spędzać od 5 do 10 minut. Według dermatolożki Melissy Wood to najbardziej optymalny czas. Pozwala na dokładne oczyszczenie skóry, dzięki czemu unikniemy infekcji grzybiczych czy bakteryjnych, nie doprowadzi jednak do jej podrażnienia. Później mogą zacząć się schody.

„Długie gorące prysznice mogą poważnie wysuszyć naskórek, pozbawiając go sebum, a tym samym prowadząc do odwodnienia skóry. W konsekwencji zaostrzeniu ulec mogą wszelkie dolegliwości skórne, takie jak na przykład egzema” – zauważa ekspertka. 

Temperatura wody pod prysznicem – Jaka najlepsza?

Nie bez znaczenia jest także temperatura wody, której używamy, biorąc prysznic. Im wyższa, tym gorzej dla skóry. Co ciekawe, jak podkreślają dermatolodzy, dobrze jest zakończyć prysznic polewając ciało strumieniem zimnej wody.

„Zimny ​​prysznic może przynieść wiele korzyści zarówno dla ciała, jak i dla ducha” – podkreśla Kristina Velkova, założycielka marki Vitaclean. I tłumaczy: „Wystarczy 30-sekundowy zimny prysznic rano, by dodać sobie energii na cały dzień. Nie tylko ożywia to umysł, ale i pomaga zmniejszyć stres  i poprawia krążenie. Strumień zimnej wody pomaga też zmniejszyć obrzęki i zmniejszyć pory, dzięki czemu skóra wygląda zdrowo i bardziej promiennie”.