Nasze zagraniczne wojaże przeważnie trwają tydzień do dwóch, o ile szef będzie na tyle łaskawy dać nam tak długi urlop albo pozwoli nam na to nasze studenckie konto, które nie będzie ostatecznie świeciło pustką. Daje nam to wystarczająco czasu, by zaliczyć obowiązkowe atrakcje turystyczne oraz zadbać o content na naszym Instagramie. Najnowsze badania pokazują jednak, że podróżowanie również fantastycznie oddziałuje na nasze życie i karierę zawodową. Ale uwaga- efektów nie uzyskamy po dwudniowej wycieczce do kolejnej stolicy.

ZOBACZ TAKŻE: Czytelniczki GLAMOUR.PL polecają: książki, które warto nadrobić w wakacje

Zespół badaczy społecznych z trzech elitarnych amerykańskich uczelni - Rice University, Columbia University i University of North Carolina, zaangażował blisko dwa tysiące uczestników w swój cykl badań, poprzez które chciał sprawdzić, jaki wpływ na wzrost naszej samoświadomości i pewności siebie mają wyjazdy do innego państwa. Okazuje się, że ogromny, lecz głównym wyznacznikiem nie była liczba odwiedzonych krajów, a długość pobytu za granicą.

Im więcej czasu spędzi się czasu za granicą, tym bardziej jest się świadomym swoich wartości, możliwości i mocnych stron. W końcu trzeba obcować z inną kulturą i mentalnością ludzi, a to wymaga od nas elastyczności i odpowiedzialności. Tymczasowa emigracja jak widać przynosi wiele korzyści i bardzo dużo uczy, ale przede wszystkim pozwala nam odkryć naszą indywidualność. Dzięki temu jesteśmy w stanie podejmować lepsze decyzje zawodowe oraz lepiej żyć. Kim zatem jesteśmy, aby kłócić się z opinią naukowców i nie zgodzić się na przedłużenie urlopu lub delegacji?

ZOBACZ TAKŻE: 10 najlepszych hoteli na świecie, w których musicie zatrzymać się podczas wakacji!