Początek roku 2023 roku okazał się być niefortunny dla znanego z produkcji Marvela Jeremy'ego Rennera. Aktor, który wciela się w rolę łucznika Hawkeye'a 1 stycznia doznał poważnego wypadku, w wyniku którego w stanie krytycznym trafił do szpitala, do którego przetransportowany został helikopterem. Jak podawał kilka dni temu rzecznik 51-latka, gwiazdor uległ wypadkowi podczas odśnieżania. Dziś znamy nowe informacje na temat tragicznego zdarzenia. Wiemy również, jak czuje się Jeremy Renner. Aktor podzielił się w mediach społecznościowym fotografią ze szpitalnego łóżka.

Jeremy Renner jest już po operacji. Jak się czuje?

Krótko po wypadku rzecznik Rennera powiedział w rozmowie z „Hollywood Reporter”, że aktor „ma obrażenia powstałe w wyniku związanego z pogodą wypadku w trakcie odśnieżania”. W poniedziałek, 2 stycznia pojawiły się natomiast informacje o tym, że 51-latek doznał „urazu klatki piersiowej i urazów ortopedycznych”. Jak podaje CNN, gwiazdor jest już po dwóch poważnych operacjach i obecnie znajduje się pod stałą opieką lekarzy na oddziale intensywnej terapii. Jego stan nadal określa się jako krytyczny.

Aktor podzielił się na swoim profilu na Instagramie fotografią ze szpitalnego łóżka. Renner wygląda na wyraźnie zmęczonego i mocno poturbowanego, będąc stale podpiętym pod aparaturę życiową. 

Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa. Jestem teraz zbyt sponiewierany, żeby pisać, ale wysyłam do was wszystkich dużo miłości.

 Wypadek Jeremy'ego Rennera 

Początkowo wiedzieliśmy jedynie, że aktor doznał wielu urazów w wyniku wypadku podczas odśnieżania. Dziś wiemy już, że wydarzenie miało miejsce w pobliżu autostrady Mount Rose w Reno w stanie Nevada, gdzie 51-latek wpadł pod gąsienicę pługu śnieżnego. Jak podają amerykańskie media, gwiazdor pomagał krewnemu wydostać samochód z zaspy śnieżnej swoim pługiem marki Kässbohrer PistenBully. Po zakończonym sukcesem manewrze Renner wysiadł z ważącego 6,5 tony pojazdu, a ten zaczął zsuwać się w dół zbocza. To właśnie próbując wskoczyć do pługu nominowany dwukrotnie do Oscara aktor trafił pod gąsienicę. 

Okoliczności zdarzenia są już badane przez biuro szeryfa zajmujące się poważnymi wypadkami. Wiadomo, że wyklucza się, by w momencie zdarzenia Jeremy Renner był pod wpływem alkoholu.