W momencie kiedy coraz więcej państw decyduje się na legalizację związków partnerskich (w 2019 wprowadziła je chociażby Austria) i zezwala na adopcję dzieci przez pary jednopłciowe (np. Szwecja, Hiszpania, Portugalia, Niemcy) Polska zdaje się pozostawać daleko w tyle. Świadczyć o tym mogą m.in. wydarzenia z ostatnich tygodni, a szczególnie to, które miało miejsce podczas białostockiego Marszu Równości. Przemoc i agresja, a także rosnąca skala homofobicznej nienawiści sprawia, że społeczność LGBT nie chce się dłużej ukrywać, chce z tym walczyć. W ramach akcji #jestemLGBT na Twitterze ludzie pokazują, że mają dość szufladkowania, a ich codzienność najczęściej niczym odbiega od tej, którą wiodą osoby skrajnie do nich uprzedzone.

#jestemLGBT – akcja na rzecz walki z homofobią

Kucharz, który ugotował dla Ciebie danie w restauracji, pielęgniarka, która pobrała Ci krew, osoba siedząca obok Ciebie w autobusie czy nauczyciel w szkole. Są to przedstawiciele różnych grup wiekowych, społecznych i zawodowych. Łączy ich orientacja seksualna oraz fakt, że w Polsce stają się znienawidzoną mniejszością LGBTQ, której według skrajnie prawicowych, konserwatywnych środowisk, nie należy się równość i szacunek, możliwość współdzielenia życia z kochaną przez siebie osobą, bez względu na jej płeć.

Sekspozytywny alfabet by G’rls ROOM – L jak LGBT. Co to znaczy? >>>

Na Twitterze pojawiło się ponad 30 tysięcy wpisów oznaczonych hasztagiem, o inicjatywie polskich użytkowników mówiły nawet zagraniczne media. Akcja zwraca uwagę na to, jak wielu przedstawicieli mniejszości seksualnych jest wśród nas. Dołączane do deklaracji krótkie podpisy, zawierające informacje o wykonywanych przez nich zawodach lub hobby przypominają, że spotykamy przedstawicieli społeczności LGBT na codzień, często nie zdając sobie z tego sprawy. O swojej orientacji w sieci napisały również osoby związane z polityką. Nie zabrakło słów nawiązujących do przemówienia jednego z przedstawicieli rządzącej partii politycznej. „LGBT to nie ideologia, to ludzie”.