Joaquin Phoenix to jeden z triumfatorów tegorocznych Złotych Globów. 45-letni aktor otrzymał statuetkę dla najlepszego rola w filmie dramatycznym, czyli „Jokerze” Todda Phillipsa, za którą zapewne w najbliższy poniedziałek 13 stycznia dostanie również nominację do Oscarów. Chwilowo aktor ma jednak inne sprawy na głowie. Phoenix został aresztowany za to, że w piątek 10 stycznia wraz z aktorem Martinem Sheenem, aktorkami Jane FondąSusan Sarandon oraz 300 innymi osobami pod budynkiem amerykańskiego Kongresu brał udział w proteście klimatycznym. To kolejny dowód na to, że los naszej planety nie jest mu obojętny.

Getty Images

Podczas wspomnianej gali Złotych Globów, Phoenix również skorzystał z okazji, aby zwrócić uwagę zebranych gości oraz całego świata na to, co aktualnie dzieje się w Australii i nie tylko. W nieco uszczypliwym tonie, zwłaszcza względem innych gwiazd Hollywood, wystosował apel, że latanie prywatnymi samolotami na wakacje można sobie odpuścić, by ograniczyć ślad węglowy, który również przyczynia się do zanieczyszczenia powietrza. Co więcej, na tę wyjątkową okazję wybrał garnitur od Stelli McCartney, czyli projektantki od lat zaangażowanej w promowanie zrównoważonego podejścia do mody oraz weganizmu.

Zobacz także: Złote Globy 2020: wyniki – pełna lista zwycięzców. Sprawdźcie, kto zdobył statuetkę!

Aktor zobowiązał się też, że na wszystkich innych galach, na jakich pojawi się w najbliższym czasie (oprócz Oscarów na pewno będzie to gala BAFTA, bo „Joker” zgarnął aż 11 nominacji!), będzie w tym samym garniturze. „Jestem dumna, że mogliśmy połączyć siły” - napisała na Twitterze Stella McCartney, informując o decyzji Phoenixa. Myślicie, że filmowy Joker zawstydzi resztę kolegów i koleżanek z branży do tego stopnia, że zdecydują się na taki sam krok?