Niejednokrotnie słyszeliśmy i słyszałyśmy już historie gwiazd światowej sławy, które na początku swojej kariery miały zamykane drzwi przed nosem. John Krasinski pracował jako kelner jednocześnie kręcąc pierwsze sezony „The Office”, Rachel McAdams zarabiała na życie w jednej z największych linii fast food w Ameryce. Jak się okazuje, kilka lat temu szansę na pomoc jednej z raczkujących artystek miała Katy Perry. Wokalistka podzieliła się niedawno historią, która zapewne prześladuje ją do dziś. 15-latka, której wykonawczyni hitu „California Gurls” odmówiła wówczas współpracy, jest dziś zdobywczynią siedmiu nagród Grammy i jednego Oscara, a jej piosenki lecą w stacjach radiowych na całym świecie. O kim mowa?

Katy Perry odmówiła współpracy Billie Eilish

Mówi się, że najlepiej uczymy się na błędach. Katy Perry bez wątpienia następnym razem zastanowi się dwa razy, zanim odmówi kolejnej początkującej artystce lub artyście. Dlaczego? Kilka lat temu 38-latka bez zastanowienia zrezygnowała ze współpracy, która mogła się okazać dla niej szansą na drugą falę popularności, podobną do tej, którą cieszyła się na przykład w 2010 roku. Wszystko za sprawą 15-latki, której niepozorna piosenka stała się międzynarodowym hitem i otworzyła drzwi do ogromnej kariery. O kogo chodzi?

Ktoś zaproponował mi, żebym zastanowiła się nad współpracą z nową artystką. Miała piosenkę zatytułowaną „Ocean Eyes”. To była drobna blondynka, pomyślałam sobie, że to strasznie nudne. To był duży, ogromny błąd – wyznała Katy podczas kameralnego występu w Los Angeles.

Przypomnijmy, że utwór Billie Eilish (bo to o niej mowa) zatytułowany „Ocean Eyes” do dzisiaj został odsłuchany na platformie YouTube ponad 421 miliony razy. To drugi singiel z debiutanckiego albumu Billie, który stał się międzynarodowym hitem, pokrywając się platyną w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Australii. I choć to piosenka „Bad Guy” przyniosła 21-latce m.in. nagrodę Grammy w kategorii Piosenka roku oraz Nagranie roku, to właśnie „Ocean Eyes” sprawiło, że Eilish została zauważona na scenie muzycznej. Katy Perry ma więc rację, mówiąc, że odmowa współpracy była ogromnym błędem.