Mimowolnie coraz częściej sięgamy w naszych codziennych stylizacjach po grubsze swetry, cieplejsze skarpety czy chroniące lepiej przed chłodem płaszcze. Powoli żegnamy się z cieniutkimi rajstopami, które bez problemu chroniły nogi przed zimnem, gdy miałyśmy ochotę na kusą mini. Odkładamy także na dno szafy krótkie topy, które jeszcze niedawno dawały radę pod odpowiednią marynarką lub długim cardiganem. Niestety (lub stety), zima zbliża się nieubłagalnie wielkimi krokami, a więc nadszedł czas, by spojrzeć prawdzie w oczy. Nawet najwięksi przeciwnicy mody zimowej muszą w końcu zaopatrzyć się w niezbędniki, które pozwolą przetrwać te kilka bezlitosnych miesięcy, pełnych mrozu, śniegu i nieprzyjemnego chłodnego wiatru, który wysusza dłonie, twarz i usta. Czego nie może zabraknąć w naszej zimowej garderobie? Z pewnością ciepłych i wygodnych butów, sprawdzonego płaszcza, odpowiedniej liczby swetrów o grubym splocie, kilka cozy sukienek... Nie możemy jednak zapomnieć o podstawach. Nie wyobrażamy sobie grudniowych spacerów bez ciepłej czapki, rękawiczek i pięknego szalika. To ostatnie jest szczególnie ważne, ponieważ odpowiedni szalik może nie tylko efektywnie wyglądać, ale również otulić nas jak ulubiony koc, tak, że żadna pogoda nie będzie nam straszna. Na jakie modele tej zimy stawiają topowe influencerki? Ich inspiracją w tym sezonie są modne Skandynawki, które wybierają (jak zwykle) kolorowy maksymalizm.

Szalik na zimę, który pokochały influencerki – kolorowy szalik w kratę

Szalik w kratkę to żadna nowość, jednak w tym roku nie myślimy o króciutkich modelach w kratę inspirowaną londyńskim domem mody Burberry. Influencerki chętniej sięgają po długaśne szaliki w rozmiarze XXL, którymi spokojnie można się owinąć piętnaście razy, mając pewność, że nie dotrze do nas nawet odrobina mroźnego, zimowego powietrza. Oprócz tego, że aktualnie niezwykle modny szalik musi być długi (i w miarę szeroki), ważnym jest także, by był jak najbardziej kolorowy. Fashionistki chętnie zakładają teraz modele w wielokolorową kratę, a ich ulubione rozwiązania najczęściej zakończone są efektywnymi frędzlami. To prosty, a jednocześnie efektywny sposób na ożywienie minimalistycznych stylizacji, który w ostatnim czasie spodobał się m.in. Jessice Mercedes.

Szalik na zimę, który pokochały influencerki – jednokolorowy szalik w intensywnym kolorze

Wybierając model szalika na tegoroczną zimę influencerki nie zapomniały również o rozwiązaniu, które Skandynawki lansują już od kilku sezonów. Nie obce jest dziewczynom z Danii „Dopamine Dressing” czyli ubieranie się w sposób pobudzający produkcję dopaminy w naszym mózgu. Co to oznacza w praktyce? A no właśnie stawianie m.in. na żywe kolory, które mają pobudzić mózg do produkcji hormonu szczęścia, który bezpośrednio może walczyć z jesienno-zimową chandrą i obniżoną energią. Nic więc dziwnego, że w stylizacjach modnych Skandynawek nigdy nie brakuje intensywnych kolorów i mocnych kolorystycznych połączeń. Nie dla nich jest wizualny minimalizm. Zdecydowanie chętniej decydują się na niebieskie spodnie, zieloną kurtkę i intensywnie czerwony komplet czapki i szalika. 

Nie wszyscy są w swoich modowych wyborach tak odważni, jak mieszkanki statystycznie najszczęśliwszych krajów w Europie. Jak w subtelny sposób zaczerpnąć inspiracji od Skandynawek? Właśnie stawiając na kolorowy szalik na zimę. W popularnych polskich sieciówkach nie brakuje aktualnie wielu modeli (gładkich lub z popularnymi aktualnie frędzlami) w najpiękniejszych i najmodniejszych kolorach tego sezonu. Kobalt, intensywna czerwień, zieleń, a może subtelny róż? Każdy i każda z was znajdzie w ofercie polskich marek coś dla siebie. To prosty sposób, by ożywić minimalistyczne stylizacje, dodać modny akcent i jednocześnie wyróżniać się na ulicy.