Za zakupy z Chin zapłacimy więcej? To efekt nowej ustawy o handlu przez internet

Wszystko wskazuje na to, że zakupy z Chin przestaną być takie tanie. Kiedy w życie wejdzie nowa ustawa rządowa (a właściwie wdrożenie unijnego pakietu e-commerce), na klientów azjatyckich platform sprzedażowych, takich jak choćby AliExpress, zostanie nałożona dodatkowa opłata. Dlaczego? Nie trzymamy Was dłużej w niepewności.

Jak podaje Gazeta Prawna, rząd przyjął nowelizację ustawy o VAT, która ma za zadanie uszczelnić system przesyłek spoza Unii Europejskiej (czytaj: uporządkować kwestie podatkowe w handlu przez internet). Mowa o przesyłkach, których wartość nie przekracza 150 euro, a ustawa ma zacząć obowiązywać 1 lipca 2021 roku. Zgodnie z nowymi przepisami obowiązek poboru i wpłaty VAT zostanie przeniesiony z dostawcy paczek na właścicieli platform internetowych. W praktyce może to jednak oznaczać, że zapłacą klienci, którzy podatek będą musieli pokryć już w momencie zakupu. Za zakupy z Chin, ale nie tylko, bo ustawa dotyczy nie tylko azjatyckich platform, ale i choćby tych ze Stanów Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii, zapłacimy więc więcej niż dotychczas. Może się więc okazać, że nie będą się już opłacać.

Według głosów ekspertów istnieje obawa, że zagraniczne sklepy internetowe nie zarejestrują się w importowym punkcie kompleksowej obsługi (Importowy One Stop Shop – IOSS), czyli systemie mającym usprawnić całą procedurę, a także że nie będą wystawiać towarów z cenami powiększonymi o VAT. Wówczas dodatkowym podatkiem zostaną obciążone firmy kurierskie, poczta lub agencje celne, które będą zobowiązane do opłacania go co miesiąc. 

Podstawowa zmiana jest jednak taka, że podatnikiem ma być teraz platforma sprzedażowa (która najczęściej jest tylko pośrednikiem), a to może doprowadzić do zwiększenia cen dla klientów. 

„Mamy do czynienia z sytuacją, w której państwo nie radzi sobie z pobieraniem należnych opłat, więc ten problem i ryzyko przerzuca na inne podmioty. To na pewno odbije się na cenach świadczonych przez nie usług. Wszyscy więc zapłacimy za to, że państwo nie jest w stanie skutecznie walczyć z naruszeniami przepisów” – powiedział Gazecie Andrzej Nikończyk, doradca podatkowy. 

Jak będzie w praktyce? Czas pokaże.