Czy robiąc zakupy przez internet, zdarza ci się zamawiać ubrania w kilku rozmiarach, by na spokojnie je przymierzyć, a następnie zwrócić te, które nie pasują? A może robisz to regularnie, bo przecież to nic nie kosztuje? Jeśli tak, po lekturze tego artykułu na pewno zmienisz przyzwyczajenia. To, co dzieje się ze zwracanymi rzeczami woła bowiem o pomstę do nieba! Dlaczego? Już wyjaśniamy.

Co dzieje się ze zwróconymi ubraniami kupionymi przez internet? I dlaczego tego nie robić!

Na problem zwracania ubrań kupionych online zwróciła ostatnio uwagę organizacja Fashion Revolution. Międzynarodowa organizacja powstała w 2013 roku, po zawaleniu się fabryki Rana Plaza w Bangladeszu, w której szyto ubrania dla popularnych sieciówek (śmierć poniosło wówczas ponad 1000 osób!). Jej celem (i całego ruchu społecznego, który stoi za organizacją) jest zwrócenie uwagi na ciemne strony branży mody, przy jednoczesnym promowaniu dobrych praktyk (mody etycznej i przyjaznej środowisku). A tak się niestety składa, że kupowanie ubrań online, a zwłaszcza ich późniejsze zwracanie należy do tej pierwszej kategorii. Jak podaje Fashion Revolution zwrócone ubrania, zamiast ponownie trafić do sprzedaży, najczęściej lądują bowiem... na śmietniku. To wynik dochodzenia, jakie przeprowadziła dziennikarka CBC (kanadyjskiego odpowiednika BBC), Adria Vasil, pracując nad artykułem „It's pretty staggering: Returned online purchases often sent to landfill, journalist's research reveals” (czyli w wolnym tłumaczeniu: „To oszałamiające: Zwrócone zakupy online najczęściej lądują na wysypisku, ujawnia dochodzenie dziennikarzy”). 

Co Polacy wiedzą o ekologii, co mają w szafach i jak kupują. Jak wypadasz na tle innych? >>>

Dziennikarka zwróciła uwagę, że liczba zwrotów na przestrzeni ostatnich pięciu lat wzrosła na świecie aż o 95%. To alarmujące, bo jak się okazuje, firmom bardziej opłaca się je wyrzucić niż ponownie wpuścić w obieg. Czasem nawet w ogóle nie otwierają paczek ze zwrotami. By ponownie wprowadzić zwrócone rzeczy do sprzedaży, trzeba przeprowadzić bowiem całą procedurę – dokładnie obejrzeć produkt, by sprawdzić, czy nie uległ uszkodzeniu i wciąż spełnia standardy marki oraz czy nie zniszczone zostało opakowanie. W przypadku ubrań, wiąże się to także z koniecznością ponownego wyprasowania. A to trwa i... kosztuje. Więcej niż zysk z potencjalnej sprzedaży. I tak miliony ubrań zupełnie dobrych ubrań jest wyrzucanych albo utylizowanych (najczęściej palonych). I albo zalega na śmietnikach albo... trafia do atmosfery. W obu przypadkach przyczyniając się do zanieczyszczania środowiska. Brzmi przerażająco? Owszem. Dlatego właśnie, zanim zwrócisz ubrania (lub cokolwiek innego), zastanów się dwa razy. Bo nie ma planety B.

Polacy wpadli na świetny pomysł ratowania świata. Poznajcie ich bliżej i dołączcie do nich! Zwłaszcza, że można na tym zarobić >>>