Lady Gaga: sukcesy 

Ma 36 lat i zawodowy dorobek o takiej skali, że wystarczyłoby na kilka żyć. Niezliczone przeboje (dość wymienić „Just Dance”, „Poker Face”, „Bad Romance”, „Telephone” czy „Alejandro”, a to tylko początek), prestiżowe nagrody, w tym 13 statuetek Grammy, Złoty Glob i Oscar (wspólnie z Bradleyem Cooperem za piosenkę „Shallow” do filmu „Narodziny gwiazdy”, w którym również zagrała). Sukcesy w dziedzinie muzyki, kariera w Hollywood, przełomy w świecie mody... 13 razy wpisana do Księgi rekordów Guinnessa, Lady Gaga jest dziś bezsprzecznie ikoną.

Z 27 mln sprzedanych albumów oraz 146 mln singli na koncie Stefani Joanne Angelina Germanotta od lat pozostaje jedną z najlepiej opłacanych artystek na świecie i ma majątek, o którym wielu z nas może tylko pomarzyć. Nie zawsze jednak świetnie radziła sobie finansowo. Był taki czas, gdy amerykańska gwiazda muzyki i filmu była totalnie spłukana.

Lady Gaga: problemy finansowe

W 2020 roku Lady Gaga przyznała się do bankructwa. Jej druga światowa trasa koncertowa, „The Monster Ball Tour”, która trwała od 2009 do 2011 roku, pogrążyła ją w kolosalnych długach.

Właściwie zbankrutowałam podczas „The Monster Ball Tour” – powiedziała w rozmowie z „The Financial Times”, co zszokowało rzesze fanek i fanów.

Co więcej, okazuje się, że Lady Gaga... nie miała pojęcia o opłakanym stanie swojego portfela. To było zabawne, ponieważ zupełnie o tym nie wiedziałam! – stwierdziła.

Jak to możliwe? W końcu od 2009 roku wypuszczała hit za hitem. To właśnie zdziwiło również samą zainteresowaną.

Dzwoniłam do wszystkich i pytałam: „Dlaczego słyszę, że nie mam pieniędzy? To jest niedorzeczne. Mam pięć singli na pierwszych miejscach list przebojów” – opowiadała gwiazda. A oni na to „Cóż, masz 3 miliony dolarów długu”.

Gaga myślała, że została oszukana, w rzeczywistości jednak chodziło o olbrzymie koszty organizacji „pierwszej w historii pop electro opery”. Artystka wyznała, że nie zdawała sobie sprawy z tego, jak wielkie wydatki  generuje widowisko. Projekty aranżacji, stroje, eksperymentalne rozwiązania, wymagające kwestie techniczne dotyczące światła i nagłośnienia – wszystko to piosenkarka finansowała z własnej kieszeni. 

Ostatecznie, jak wiemy, 36-latce udało się szybko odbić od dna. Jak zapewnia, wciąż nie przywiązuje dużej wagi do kwestii materialnych, na pierwszym miejscu stawia bowiem swą twórczość i bliskich. To szczera prawda, że pieniądze nic dla mnie nie znaczą – mówiła jakiś czas temu w rozmowie z CNBC.

Zobacz także: