Mało kto spodziewał się, że 7. edycja polskiej wersji programu „Love Island” wywoła aż tak wielkie zainteresowanie i emocje. Producenci randkowego reality show zrobili jednak wszystko, co w ich mocy, aby przyciągnąć przed ekrany jak największą liczbę widzów. A przypomnijmy, że wcale nie mieli prostego zadania. Aktualny sezon show był bowiem pierwszym, który nie był emitowany na głównej antenie Polsatu. Szybko okazało się jednak, że atmosfera na tytułowej „wyspie miłości” stała się tak gorąca, że telewidzów nie trzeba było wcale szczególnie namawiać do tego, aby tej wiosny zaczęli regularnie oglądać Czwórkę, dokąd przeniósł się program.

„Love Island 7” – Karolina Gilon odpowiada na zarzuty o ustawkę

Co ciekawe, podczas tej edycji show w sieci rozgorzała dyskusja na temat rzekomego faworyzowania niektórych uczestników przez twórców show. Nie jest tajemnicą, że fala krytyki dosięgnęła i Karoliny Gilon. Prowadząca w końcu postanowiła zabrać głos.

Uwielbiam Was. Nawet tych którzy obwiniają mnie za losy wyspiątek, na które nie mam żadnego wpływu. Pojawiam się tylko wtedy. kiedy widzicie. Nie rozmawiam z nimi poza kamerą i nie mam wpływu na ich decyzje. Nieważne czy kogoś znam czy nie. Każdy ma szanse na miłość. A kto z kim będzie i jak się potoczą ich losy zależy tylko od nich. Więc dajmy czasowi czas, który wszystko zweryfikuje. Sama z wielką ciekawością będę przyglądała się ich relacjom już poza wyspą miłości. A Wam kochani życzę wszystkiego co najlepsze. I pamiętajcie, że ludzie są tylko ludźmi. Każdy popełnia błędy – zaapelowała do internautów oskarżających ją o stronniczość.

Już jutro wielki finał w którym wygra … Mam nadzieję, że para, która stworzy piękną relacje. Bardzo w to wierzę. Jak zawsze. P.S. Wciąż ta sama: Gigi – dodała.

Wielki finał „Love Island 7”

W przedostatnim odcinku show „wyspiątka” spotkały się ze swoimi bliskimi. Pod koniec emocjonującego dnia w willi niespodziewanie pojawiła się Karolina i tradycyjnie zaprosiła wszystkich do kręgu ognia. Jak wiadomo, prowadząca nigdy nie zjawia się tam bez ważnego powodu. Prowadząca przyszła, aby ogłosić wyniki półfinałowego głosowania widzów.

Kochani daliśmy widzom zagłosować i wybrani oni parę, która ich zdaniem nie powinna znaleźć się w finale. I nasi widzowie zdecydowali, że najmniej wierzą Marcie i Kamilowi – oznajmiła ze smutkiem prowadząca show.

Tym samym po kilku tygodniach emocjonujących wydarzeń w naszpikowanej kamerami willi w słonecznej Hiszpanii w programie pozostały już tylko cztery trzy pary. Beata i Kamil, Agata i Hubert, Marta i Adam oraz Sandra i Mateusz – to właśnie oni dotarli do wielkiego finału show.

Kolejnego dnia, po śniadaniu, na mieszkańców czekała kolejna niespodzianka. Do willi przybyli Igor i Magda oraz Mati i Caroline, którzy wygrali swoją miłość w poprzednich edycjach programu. Magda i Caroline zabrały dziewczyny, aby wspólnie przygotować się do napisania wyznań. Podobnie było z chłopakami, którzy razem z Igorem i Matim rozmawiali o wyznaniach dla dziewcząt.

Kto wygrał „Love Island 7”?

W końcu przyszedł czas poznać wyniki finałowego głosowania. Czwarte miejsce zajęli Sandra i Mateusz. Trzecia lokata przypadła w udziale Marcie i Adamowi. Z kolei na drugim stopniu podium znaleźli się Beata i Kamil. To oznacza, że decyzją widzów 7. edycję programu „Love Island. Wyspa miłości” wygrali Agata i Hubert. Ich przewaga była miażdżąca. Zwycięzcy otrzymali ponad 75% wszystkich głosów.

Zobacz także:

Zaskoczeni?

Agata i Hubert zwycięzcami 7. edycji programu „Love Island. Wyspa miłości” / fot. mat. prasowe TV4

„Love Island. Wyspa miłości” – czy powstanie 8. edycja show?

Mamy dobre wieści dla wszystkich osób, które z wypiekami na twarzy śledzą wydarzenia na  „wyspie miłości”. Jak donosi branżowy portal Wirtualnemedia.pl, władze Czwórki zdecydowały już, że powstanie kolejna, 8. edycja programu. Casting ma ruszyć już wkrótce. Emisja nowego sezonu zaplanowana jest na jesień 2023 roku. Aktualizacja: Informacja została już oficjalnie potwierdzona przez TV4. Zgłoszenia na casting wystartowały.