Kilka dni temu internet obiegła informacja o związku Katarzyny Cichopek Macieja Kurzajewskiego. Telewizyjny duet postanowił w końcu rozwiać wszystkie plotki i domysły podczas podróży do Izraela, gdzie para wspólnie obchodziła 40. urodziny aktorki. Najpiękniejszy prezent na urodziny... M I Ł O Ś Ć. Pozdrawiamy z Izraela – napisała na Instagramie zakochana Cichopek. Podejrzewamy jednak, że decyzja o podzieleniu się z fanami i fankami nowiną o miłości nie była zaplanowana. Motywacją do działania były prawdopodobnie komentarze byłej żony prezentera, Pauliny Smaszcz. Dziennikarka odpowiedziała na jedno ze zdjęć aktorki z Ziemi Świętej – Kasiu, sto lat! Cieszę się, że Maciej Kurzajewski zabrał ciebie do Izraela, który zna doskonale, i spędzacie wspaniale twoje 40. urodziny! Kasiu, zapytaj Macieja, co zorganizował dla mnie, matki swoich dzieci, na moje 40. urodziny? Odpowiedź brzmi: NIC

Następnego dnia Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski połączyli się z warszawskim studiem „Pytania na śniadanie”, by opowiedzieć o swojej miłości, a Paulina Smaszcz wojowała z internautami i internautkami. Kilka godzin później  opublikowała długi wpis, w którym zdradziła szczegóły romansu byłego męża z młodszą koleżanką z pracy, w dosadny sposób obraziła aktorkę i... pochwaliła postawę Marcina Hakiela. Co na to wszystko znany tancerz? Po raz pierwszy przerwał milczenie.

Marcin Hakiel pierwszy raz po tym, jak była żona ogłosiła związek z Maciejem Kurzajewskim

Marcin Hakiel jako jedyny miał odwagę powiedzieć o zdradach, które trwały od realizacji programu CZAR PAR. Pan Marcin jest mądrym mężczyzną, który już buduje swoje szczęście i bardzo trzymam za niego kciuki – napisała na Instagramie Paulina Smaszcz, chwaląc postawę znanego tancerza. Wywołany do tablicy mężczyzna przerwał milczenie i opublikował pierwszy post od czasu oficjalnych informacji o związku byłej żony z Maciejem Kurzajewskim. W przeciwieństwie jednak do Smaszcz, tancerz skwitował całą sytuację jednym, powściągliwym zdaniem.

W zgodzie z samym sobą… #zawszebyćsobą

Pamiętamy dobrze, jak negatywne komentarze można było znaleźć na temat Marcina Hakiela po jego szczerym wystąpieniu w programie „Miasto Kobiet”, gdzie opowiedział o rozpadzie swojego siedemnastoletniego związku. Dziś narracja obróciła się o sto osiemdziesiąt stopni, a pod postem tancerza czytamy jedynie słowa ogromnego wsparcia i uznania.

W całej tej szopce najbardziej poszkodowana osoba, a zarazem najrozsądniejsza. Tak trzymać i najważniejsze to nie dać się prowokować!

Zyskał Pan sympatię w moich oczach, tak po prostu po ludzku, w odniesieniu do ostatnich rewelacji. Niech się Pan trzyma i zawsze słucha głosu serca i stawia na spokój! 

Miło, że przestał Pan komentować sprawy z ex małżonką. Dzięki temu jest Pan człowiekiem honoru. Karma zawsze wraca, warto o tym pamiętać

Zobacz także:

To koniec miłosnego czworokąta, o którym mówiło się od czasu rozstania tancerza z Kasią Cichopek? Myślicie, że wszystkie afery mamy już za nami?