Minęły już 4 lata od momentu, kiedy świat usłyszał utwór „Malibu”, w którym Miley Cyrus zwraca się do swojego ukochanego, aktora Liama Hemswortha. Wówczas para przeżywała jeden z najlepszych okresów w ich związku, a niedługo później stanęła na ślubnym kobiercu. Dziś na sielanka to niestety już przeszłość. Po kilkunastu latach znajomości i dwóch latach małżeństwa Miley i Liam rozstali się, a na jaw zaczęły wychodzić nieprzyjemne fakty dotyczące ich relacji. Co jednak nie zmienia faktu, że Cyrus nadal darzy tamten moment w swoim życiu, jak i samą piosenkę wielkim sentymentem. Świadczy o tym post, jaki opublikowała na swoim Instagramie, wstawiając krótki filmik ze studia, gdzie nagrywała „Malibu”, a także kilka słów. 

Miley Cyrus wspomina czasy, gdy była w związku z Liamem Hemsworthem. Jej najnowszy wpis na Instagramie jest bardzo poruszający 

„To piosenka o miejscu i osobie, które wówczas bardzo kochałam. Była to miłość odwzajemniona, co dziś kojarzy mi się z wolnością i ucieczką do krainy marzeń. W 2018 roku straciłam ten dom i wiele innych rzeczy” – napisała artystka. To nawiązanie do tragedii, jaka spotkała posiadłość Cyrus. Jej dom spłonął w wyniku pożarów, jakie dotknęły w tamtym czasie Kalifornię. 
Miley Cyrus nigdy nie ukrywała, że bardzo odchorowywała te wszystkie wydarzenia. Pod koniec 2020 roku w wywiadzie w talk-show Skavlan mówiła: „Przeżyłam sporo traumy w ostatnich latach. Spłonął mój dom w Malibu, rozwiodłam się, straciłam ukochaną babcię. Nie płaczę z tego powodu, bo wiem, że tego nie zmienię. Staram się być dalej aktywna i kontrolować tylko to, co mogę. W innym wypadku wpadłabym w pułapkę”. 

Miley Cyrus i Liam Hemsworth – historia związku 

Miley Cyrus i Liam Hemsworth poznali się w 2009 roku na planie filmu „Ostatnia piosenka”. Para spotykała się w sumie przez 10 lat – z przerwami – a w grudniu 2019 wzięła cichy ślub. Niestety, po kilku miesiącach Miley i Liam ogłosili, że rozstają się. Według plotek powodem miały być problemy Cyrus z narkotykami, a także, że miała dopuścić się zdrady. Artystka szybko odniosła się do tych spekulacji, ucinając je: „Nie jest tajemnicą, że imprezowałam jako nastolatka i mając 20 lat. (…) Ale prawda jest taka, że gdy pogodziłam się z Liamem (po przerwie w związku, zeszli się ponownie w 2015 roku – przyp. red.), miałam to na myśli i byłam mu oddana. Nie ma tu żadnych sekretów. Dostałam lekcję z każdego popełnionego w życiu błędu. Nie jestem doskonała, nie chcę być, to nudne” – napisała w mediach społecznościowych. W rezultacie okazało się, że Miley po prostu nie była gotowa na małżeństwo.

Ku zaskoczeniu wielu, w tym zapewne samego Liama Hemswortha, szybko znalazła pocieszenie w ramionach swojej przyjaciółki, Kaitlynn Carter. Ich romans nie trwał jednak dłużej niż 2 miesiące. Kiedy wszyscy myśleli, że Miley Cyrus będzie przez jakiś czas sama, artystka zaczęła spotykać się z młodszym o 6 lat australijskim wokalistą Codym Simpsonem. Para randkowała pół roku i chętnie manifestowała swoje uczucie w mediach społecznościowych. Związek zakończył się w sierpniu 2020 roku. Obecnie wszystko wskazuje na to, że Miley Cyrus w końcu cieszy się z bycia singielką. Choć jej najnowszy wpis może świadczyć o tym, że jednak nie do końca jest z tego powodu w pełni szczęśliwa.