Monika Brodka jest szczęśliwie zakochana. Artystka pokazała zdjęcie, które to potwierdza
W listopadzie 2022 roku media obiegła wiadomość, że serce artystki znów jest zajęte. Teraz, za pomocą zdjęcia Monika Brodka potwierdziła, że jest zakochana. Poznajcie szczegóły.

Monika Brodka należy do coraz węższego grona gwiazd, które niezwykle strzegą swojej prywatności. Artystka niechętnie opowiada o swojej rodzinie i najbliższych, a jeśli już to robi, stara się nie podawać ich danych osobowych. Z tego właśnie powodu nie mieliśmy pewności, kim jest jej partner. Patrząc na najnowsze zdjęcie udostępnione przez artystkę, możemy być pewne i pewni, że jest nim fotograf Maksym Rudnik.
Monika Brodka jest zakochana! Pokazała zdjęcie partnera
Wokalistka udostępniła na swoim instagramowym profilu serię wakacyjnych kadrów. Podpisała je kilkoma emotikonami - balonem, różą i sercem. Fotografie są kwintesencją przyjemnych, letnich chwil. Naszą uwagę szczególnie zwróciła ostatnia - Monika Brodka pokazała na niej swojego partnera, Maksyma Rudnika. Ubrany w biały total look fotograf stoi w cieniu drzewa i wygląda naprawdę hot!
Zresztą, zobaczcie sami/same:
Kim jest Maksym Rudnik, partner Moniki Brodki?
Maksym Rudnik pochodzi z Ustronia. Urodził się w 1992 roku, a więc jest o trzy lata młodszy od Moniki Brodki. Ukończył warszawską SGH i podobnie, jak jej poprzedni chłopak, jest fotografem. Jak czytamy na stronie niezależnej grupy reporterskiej outride.rs: W fotografii płynnie łączy komercyjne zlecenia z autorskimi projektami fotograficznymi bazującymi na portrecie i dokumencie. Głównym medium Maksyma jest klasyczna fotografia analogowa, prowadzi ciemnię fotograficzną własnoręcznie wykonując kolorowe odbitki dla klientów, kolekcjonerów oraz na swoje wystawy. Partner Moniki Brodki fotografował m.in. niedawne zamieszki w Paryżu. Zdjęcia autorstwa Maksyma Rudnika, wśród których są także te, przedstawiające jego dziewczynę, znajdziecie na jego instagramowym profilu @maksymrudnik.
Monika Brodka w mocnych słowach o braku dzieci: „Ta presja społeczna mnie potwornie drażni”
Znana z tego, że niechętnie dyskutuje na tematy prywatne, przy okazji promocji nowej płyty Monika Brodka zrobiła wyjątek. Zabrała głos w sprawie (nie)posiadania dzieci. W szczerym i zarazem mocnym komentarzu zamknęła usta wszystkim, którzy nie rozumieją, że pytanie kogokolwiek o plany prokreacyjne (bądź ich brak) jest przejawem braku kultury oraz zwyczajem, od którego najwyższa pora się odzwyczaić.