Selena Quintanilla-Pérez była meksykańsko-amerykańską piosenkarka, która z wielu powodów stała się legendą. Przede wszystkim była pierwszą latynoską gwiazdą, która przebojem wdarła się do głównego nurtu przemysłu muzycznego. Jej piosenki trafiały na szczyty list przebojów, a sama Selena była zdobywczynią nagrody Grammy. Do tego uchodziła za prawdziwą ikonę. Hołdowała swojemu naturalnemu pięknu, a jej stylizacje sprawiły, że została okrzyknięta królową stylu. Prawdziwi fani i fanki muzyki i kultury Tejano, a przede wszystkim samej Seleny, mogą czuć niedosyt. Ich idolkę bowiem zamordowano. Selena zginęła 31 marca 1995 roku. Po 27 latach od śmierci jej legenda jest wciąż żywa. O samej gwieździe przypomina nie tylko film, w którym w postać piosenkarki wcieliła się Jennifer Lopez. Selena wciąż jest ikoną i stała się chociażby inspiracją do stworzenia limitowanej serii kosmetyków przez firmę MAC. W ten sposób pamięć o tej niezwykłej osobie jest podtrzymywana.

Kariera Seleny Quintanilli-Pérez

Wokalny talent Seleny odkryto, gdy miała zaledwie 3 lata. O rozwój zdolności córki zadbał jej ojciec, który 6 lat później założył grupę Los Dinos. Piosenkarka koncertowała z nią aż do śmierci. Już jako dwunastolatka miała na koncie pierwszy wydany album. Krążek został sfinansowany przez ojca gwiazdy, który wierzył w jej możliwości i stale pielęgnował jej pasję do śpiewania i wiążącą się z nią karierę. Talent gwiazdy szybko wzbudził także zainteresowanie innych. Przełomowym momentem w karierze Seleny był tytuł Wokalistki Roku zdobyty na rozdaniu Tejano Music Awards w 1987 roku. Wtedy zaledwie w wieku 16 lat stała się prawdziwą gwiazdą, a na jej drodze pojawił się José Behara, który pod wpływem jej talentu specjalnie założył profesjonalną wytwórnię EMI Latin. Był przekonany, że właśnie odkrył drugą Glorię Estefan. Ogromne zainteresowanie piosenkami Seleny zaczęło szybko wychodzić poza krąg fanów muzyki Tajano i przenikało do głównego nurtu. Przypieczętowaniem sukcesu była statuetka Grammy, którą Selena zdobyła w 1994 roku za album „Live! Selena”.

Fanklub Seleny Quintanilli-Pérez

Ogromny wpływ na tragiczne wydarzenia, które zakończyły życie Seleny, miało założenie jej własnego fanklubu. Miejsce, które miało łączyć ludzi zachwyconych jest talentem, miało także drugie oblicze. Na drodze Seleny pojawiła się pewna kobieta, Yolanda Saldívar. Ogromna fanki muzyki Tejano początkowo nie lubiła piosenkarki. Uważała, że ta odbiera nagrody jej ulubionym wykonawcom. W 1991 roku wzięła udział w koncercie Seleny i całkowicie zmieniła zdanie na temat jej muzyki. Po wydarzeniu bezskutecznie szukała informacji o jej występie, więc zdecydowała, że samodzielnie zadba o promowanie jej talentu. Kobieta została założycielką i pełniącą obowiązki prezeski Selena Fan Club w San Antonio w Teksasie. Pół roku później Yolanda w końcu dopięła swego i poznała uwielbianą przez siebie gwiazdę. Już wkrótce stała się najlepszą przyjaciółką Seleny. Za jej sprawą do 1994 roku fanklub liczył już 8000 członków i członkiń. Hobbystyczne zajęcie zaczęło pochłaniać tyle czasu, że zrezygnowała dla niego z dotychczasowej kariery i w pełni mu się oddała. Dziennikarka telewizyjna i prowadząca wiadomości, Maríi Celeste Arrarás, twierdziła, że Yolanda była w stanie zrobić dla Seleny wszystko. Gdyby ta kazała jej podskoczyć, ta zrobiłaby to trzy razy.

Awans Yolandy Saldívar

W 1994 roku gwiazda otworzyła dwa butiki o nazwie Selena Etc. w Corpus Christi i San Antonio w Teksasie. Kierownictwo nad tymi projektami powierzono Yolandzie, która została doceniona za ogromny wkład pracy w rozwój fanklubu. Kobieta była upoważniona do wypisywania i realizowania czeków oraz miała dostęp do kont bankowych związanych z obydwoma przedsięwzięciami. Bardzo szybko zaczęło wychodzić na jaw, że Yolanda wykorzystuje swoje stanowisko i dokonuje nadużyć. Brakowało pieniędzy, a pracownicy wciąż się na nią skarżyli, ale Selena nie wierzyła w winę swojej przyjaciółki. Na konflikty z Yolandą zaczynało skarżyć się jednak coraz więcej osób. Jej rządy nazywano terrorem. Równocześnie Yolanda szkodziła Selenie i miała na jej punkcie wręcz obsesję. Swoje mieszkanie miała obklejone plakatami z wizerunkiem gwiazdy. Pracownicy usłyszeli nawet od niej, że chce być jak Selena. Stawała się w stosunku do niej zaborcza. Chciała ją mieć tylko dla siebie. Poza obowiązkami związanymi z prowadzeniem butików, towarzyszyła Selenie w podróżach i posiadała klucze do jej domu. Kiedy Yolanda stała się wspólniczką w interesach, ich relacje zaczęły się pogarszać. Selena poznała wtedy Ricardo Martineza, który chciał pomóc jej w rozwoju firmy. Dla piosenkarki był prawdziwym wsparciem, ale Yolanda widziała w nim wyłącznie konkurenta.

W 1995 roku ojciec Seleny zaczął dostawać wiadomości od rozżalonych fanek i fanów, którzy nie otrzymali gadżetów przekazywanych w zamian za wpisowe w fanklubie. Po przeprowadzeniu śledztwa okazało się, że Yolanda zdefraudowała ponad 60 tysięcy dolarów. Kiedy doszło do konfrontacji z kobietą, ta nie chciała przyznać się do stawianych jej zarzutów. Pomimo że sprawa była bardzo poważna, to Selena nie chciała zakończyć ich przyjaźni. Uważała, że Yolanda jest niezbędna dla sukcesu jej linii odzieżowej w Meksyku. Chciała też trzymać ją blisko siebie, bo kobieta posiadała dokumenty i wiedzę na temat jej spraw finansowych.

Morderczyni z bliskiego otoczenia gwiazdy

Ostatecznie ojciec Seleny zabronił Yolandzie kontaktować się z jego córką i wygonił ją z terenu firmy. Tego samego dnia między kobietami doszło do kłótni telefonicznej. Selena powiedziała wtedy, że nie może jej ufać i rozłączyła się. 10 marca 1995 roku Selena usunęła nazwisko Yolandy z konta bankowego butiku. Na stanowisku prezeski fanklubu zastąpiła ją Irene Herrera. Zaledwie dzień później Yolanda kupiła broń w A Place to Shoot. Kobieta wybrała rewolwer Taurus Model 85 kaliber .38. Kupiła do niego także specjalne naboje, które miały powodować bardziej rozległe obrażenia niż tradycyjne pociski. 14 marca kobieta umówiła się na spotkanie z gwiazdą, podczas którego pokazała jej broń. Selena nie spodziewała się, w jakim celu został kupiony rewolwer. Radziła przyjaciółce pozbyć się go i zapewniła ją, że będzie ją chronić przed swoim ojcem. Chciała nadal zatrudniać dawną współpracowniczkę. To mogła być pierwsza z prób morderstwa, od której jednak odwiodły ją zapewnienia gwiazdy o możliwości powrotu do firmy. Dzień później Yolanda zwróciła broń do sklepu.

Sytuacja nie uspokoiła się na długo. Selena zauważyła zniknięcie niektórych wyciągów bankowych i zażądała ich zwrotu. 27 marca Yolanda ponownie kupiła broń i poprosiła piosenkarkę o spotkanie w pokoju motelowym. Być może właśnie wtedy miała dokonać zbrodni, ale wiadomość o pojawieniu się Seleny rozeszła się w tempie błyskawicy i na miejsce przybyły tłumy fanek i fanów. Było zbyt wielu świadków, więc Yolanda odstąpiła od swoich zamiarów.

Zobacz także:

Według ojca gwiazdy była również trzecia próba zamordowania jego córki. Yolanda opowiadała, że została zgwałcona i szukała pomocy u Seleny. Chciała, żeby ta odwiedziła ją w pokoju hotelowym. Selena wybrała się na miejsce razem z mężem. Pomimo że ten nie wszedł razem z piosenkarką, to jego obecność wystarczyła, żeby Yolanda straciła przekonanie do swojego planu. Zabezpieczyła się jednak na tę okoliczność i stworzyła sposobność do ponownego ściągnięcia gwiazdy do siebie. Liczyła, że tym razem piosenkarka przyjedzie sama. W tym celu nie przekazała jej wszystkich dokumentów. Było jednak bardzo późno, więc Selena umówiła się z nią na kolejny dzień.

Zgodnie z ustaleniami Selena 31 marca wybrała się na spotkanie z Yolandą w jej hotelowym pokoju. Razem pojechały do szpitala, w którym lekarz nie potwierdził wersji o rzekomym gwałcie, ale na ostateczne badania wysłał ją w inne miejsce. W drodze powrotnej do motelu Selena powiedziała Yolandzie, że najlepiej będzie, jeśli przez jakiś czas nie będą się spotykać, aby nie denerwować jej ojca. Tego dnia piosenkarka miała wziąć udział w nagraniach nowej piosenki. Telefonicznie zapewniła swojego męża, że niedługo zjawi się na planie. Była to jej ostatnia rozmowa. W pokoju hotelowym doszło do kłótni pomiędzy kobietami. O 11:48 Yolanda wycelowała rewolwer w Selenę. Gdy ta próbowała uciec z pokoju, postrzeliła ją raz w prawe ramię, przecinając tętnicę i powodując masywną utratę krwi. Ranna Selena uciekała krzycząc i prosząc o pomoc. Yolanda goniła ją wciąż mierząc w jej stronę z rewolweru. Na miejsce została wezwana karetka. Kiedy ratownicy dowieźli ją do Corpus Christi Memorial Hospital, nie wykazywała już żadnych oznak życia. Lekarze jeszcze próbowali ją ratować, ale nic już nie można było zrobić. O godzinie 13:05 stwierdzono zgon Seleny z powodu utraty krwi i zatrzymania akcji serca. Morderczyni, którą była przyjaciółka i ogromna fanka piosenkarki, za zabójstwo zaledwie 24-letniej gwiazdy, została skazana na karę dożywotniego pozbawienia wolności.

--
W Glamour.pl na co dzień informujemy was o trendach, stylu życia, rozrywce. Jednak w tym trudnym czasie część redakcji pracuje nad treściami skupionymi wokół sytuacji w Ukrainie. TUTAJ dowiecie się, jak pomagać, sprawdzicie, gdzie trwają zbiórki i przeczytacie, co zrobić, żeby zachować równowagę psychiczną w tych trudnych okolicznościach.