Ile razy słyszałaś, że twój zły humor, niezadowolenie, marudzenie czy generalne wkurzenie to wina tych trzech liter, magicznego i owianego tajemnicą PMS? W zasadzie już od okresu dojrzewania dziewczyny nie przestają mierzyć się ze stwierdzeniami, że na pewno są nerwowe i rozchwiane emocjonalnie, bo mają właśnie okres. Nie tylko stwierdzenie to („a co, masz okres?”, „nie dotykaj, bo ugryzie”) jest krzywdzące, bo społecznie daje przyzwolenie dziewczynom na zły humor tylko wtedy kiedy mają miesiączkę. Normalnie nie możemy przecież powiedzieć, że coś nam nie pasuje, nie zgodzić się na coś, być smutne czy po prostu złe, prawda?

Ale druga kwestia to... mijanie się z prawdą. Fakty mówią inaczej i choć owszem, możesz czuć się w czasie okresu osłabiona, odczuwać dokuczliwy ból w podbrzuszu i generalnie chcieć leżeć w łóżku i nie rozmawiać z nikim, nie ma to nic wspólnego z PMS. Po prostu jesteś w konkretnym momencie cyklu, a twój organizm pracuje na wytężonych obrotach. Co miesiąc przygotowuje cię przecież do (czy tego chcesz, czy nie) ciąży.

PMS to po angielsku premenstrual syndrome, a po polsku to zespół napięcia przedmiesiączkowego. Jak już sama nazwa wskazuje – PRZEDmiesiączkowego. To ten czas, kiedy twoje ciało dostaje sygnał, że czas na okres, zmienia się w organizmie poziom hormonów i każdy na to zjawisko reaguje po prostu inaczej. Niektóre z nas są bardziej wrażliwe, inne niczego nie zauważają. Tak więc z fizjologicznego punktu widzenia „to nie w czasie krwawienia odczuwamy największe oddziaływanie cyklu menstruacyjnego na nasze psychiczne samopoczucie”, o czym w swojej książce „Radość z kobiecości” piszą Nina Brochmann i Ellen Stokken Dahl. Problemy zaczynają się przed miesiączką. „Dolegliwości pojawiają się pomiędzy owulacją a miesiączką, w tak zwanej fazie poowulacyjnej lub lutealnej. Gdy w końcu dostajemy okres, hormonalne ciśnienie spada, a dolegliwości znikają w ciągu pierwszych dni krwawienia”, piszą autorki.

A teraz głowa do góry – aż od 80 do 95% kobiet na świecie w wieku rozrodczym doświadcza choćby łagodnych nieprzyjemności związanych z zespołem napięcia przedmiesiączkowego. Najczęściej pierwsze objawy związane z PMS pojawiają się dopiero po ukończeniu dwudziestego roku życia.

Jakie więc są dokładne objawy zespołu napięcia przedmiesiączkowego?

Napięcie przedmiesiączkowe – objawy fizyczne

Napięcie przedmiesiączkowe może objawiać się w postaci nawet 300 różnych symptomów, o różnym stopniu nasilenia. Fizyczne objawy napięcia przedmiesiączkowego pojawiają się na około 7-10 dni przed okresem. Mogą one być bardzo dokuczliwe i utrudniać życie, choć jak już wspomniałyśmy wyżej, większość kobiet jest z nimi w stanie normalnie funkcjonować. Po prostu – da się żyć.

Do objawów tych zaliczają się:

Zobacz także:

  • nadwrażliwość i powiększenie piersi,
  • bóle głowy,
  • bóle podbrzusza,
  • problemy układu trawienno-wydalniczego, takie jak wzdęcia, niestrawność, biegunki, zaparcia,
  • zwiększone uczucie głodu, tzw. wilczy apetyt,
  • bóle mięśni i stawów,
  • pojawienie się trądziku lub pojedynczych wyprysków, generalnie gorszy stan cery,
  • zatrzymanie wody w organizmie – pojawienie się opuchlizny nóg i uczucia ciężkości,
  • chwilowy wzrost wagi ciała,
  • kołatania serca i drżenie rąk.

Napięcie przedmiesiączkowe – objawy psychiczne

Napięcie przedmiesiączkowe objawia się nie tylko pod postacią dolegliwości fizycznych. Symptomy, świadczące o zbliżającej się miesiączce dotykają kobiety przede wszystkim na tle psychicznym. To również jest czas, w którym mogą nasilić się objawy chorób, na które normalnie cierpimy. Mowa tu o migrenie, epilepsji czy astmie.

Do najczęstszych objawów związanych z psychiką i rozchwianiem hormonalnym zaliczane są:

  • rozdrażnienie,
  • ogólny niepokój, napady lęku,
  • senność lub bezsenność,
  • osłabienie, brak energii,
  • obniżenie odporności organizmu – możliwe są nawet drobne infekcje,
  • płaczliwość oraz wahania nastroju,
  • nieuzasadnione napady złości oraz smutku,
  • poczucie bezsilności,
  • spadek samooceny i poczucia własnej wartości,
  • nadwrażliwość,
  • irytacja,
  • szybkie zmiany nastrojów,
  • problemy z pamięcią oraz koncentracją,
  • spadek libido.

Objawy psychiczne spowodowane są tak zwaną „huśtawką hormonalną”, której może (ale nie musi) doświadczać część z nas. Jeśli u kobiety występują wyłącznie objawy PMS o podłożu psychicznym, nazywane jest ono napięciem przedmiesiączkowym dysforycznym. I najczęściej po prostu jest nie do zniesienia. Na tego typu zaburzenia, które często wykluczają nas w tym czasie z życia, cierpi od trzech do ośmiu procent kobiet.

Napięcie przedmiesiączkowe – jak je łagodzić?

Jak już ustaliliśmy, napięcie przedmiesiączkowe to zespół nieprzyjemnych dolegliwości poprzedzających menstruację. Mogą one utrudniać normalne funkcjonowanie, powodować uczucie dyskomfortu, a nawet zaburzać całkowicie rytm dnia. Jak złagodzić objawy napięcia przedmiesiączkowego?

W przypadku bardzo intensywnego bólu, utraty przytomności, krwotoków z nosa czy innych poważnych symptomów należy zasięgnąć porady lekarza. Jeśli jednak ból czy wahania nastrojów nie wykraczają poza przyjętą normę, możesz za pomocą domowych sposobów oraz środków dostępnych bez recepty złagodzić niektóre z symptomów stanu napięcia przedmiesiączkowego. W tym czasie po prostu zaopiekuj się sobą, nie wymagaj od siebie za wiele, daj sobie czułość i zadbaj o podstawowe potrzeby organizmu słuchając go!

W walce z bólem podczas zespołu napięcia przedmiesiączkowego, oprócz środków przeciwbólowych pomóc mogą również ciepłe okłady z termoforu umieszczone w bolesnym miejscu. W złagodzeniu symptomów bólowych wsparciem będą także ciepłe kąpiele z dodatkiem ziół.

Jednak najważniejsza w objawowym leczeniu PMS jest profilaktyka, polegająca na prowadzeniu zdrowego trybu życia. Odpowiednia dieta, bogata w owoce i warzywa pomaga w ograniczeniu przykrych dolegliwości, towarzyszących zespołowi napięcia przedmiesiączkowego.

Przed okresem szczególnie zalecane jest spożywanie potraw zawierających żelazo, ponieważ krwawienie naraża organizm na dużą utratę tego pierwiastka. Warto również ograniczyć spożycie kofeiny, soli oraz cukru, a także tłustych i ostrych potraw. Ich nadmierne spożycie może zaburzać gospodarkę hormonalną i powodować nasilenie się objawów napięcia przedmiesiączkowego.

Warto również wprowadzić drobne zmiany w codziennym stylu życia. Umiarkowany wysiłek fizyczny np. spacer, joga czy basen pomogą ci rozładować napięcie oraz uporać się ze stresem. Podczas aktywności fizycznej w mózgu zostają wytworzone endorfiny, znane jako hormony szczęścia, które pomagają w utrzymaniu dobrego samopoczucia.

Zmęczenie osłabia organizm, dlatego szczególnie przed miesiączką warto zadbać o odpowiednią ilość snu – minimum siedem i pół godziny dziennie. Zasadą zdrowego i jakościowego snu jest również to, by w miarę możliwości zasypiać przed północą, dlatego postaraj się stosować do tego zalecenia.

W złagodzeniu dolegliwości bólowych pomoże również chwilowa zmiana stylu ubierania. Jeśli odczuwasz ból piersi lub brzucha, postaw na nieco luźniejsze i wygodniejsze ciuchy, a usztywniany stanik zmień na miękki, bawełniany.

Napięcie przedmiesiączkowe – kiedy potrzebujemy lekarza?

Napięcie przedmiesiączkowe spowodowane jest zmianami hormonalnymi w organizmie kobiety. Odczuwanie pewnych dokuczliwych symptomów jest zupełnie naturalne. Co jednak w przypadku, gdy dolegliwości stają się szczególnie bolesne i nieznośne, powodują utraty przytomności oraz uniemożliwiają normalne funkcjonowanie?

Opisane wyżej objawy to tak zwane silne napięcie przedmiesiączkowe. Jeśli oznaki nadchodzącej miesiączki utrudniają ci funkcjonowanie lub trwają nawet po zakończeniu krwawienia oznacza to, że w twoim organizmie została zaburzona równowaga hormonalna. Każdy objaw takiego odchylenia od normy należy skonsultować z lekarzem ginekologiem.

Jak wygląda leczenie silnego napięcia przedmiesiączkowego? Bardzo ważna jest samoobserwacja – jeśli symptomy te nasilają się tylko co jakiś czas lub w określonych sytuacjach, należy określić, co powoduje ich wzmocnienie.

Czynnikiem, który może powodować nasilenie objawów PMS mogą być stres lub zła dieta. Ważne jest, by w miarę możliwości wykluczyć je ze swojego życia. O każdej obserwacji tego typu poinformuj swojego lekarza. Informacje takie mogą pomóc w doborze odpowiedniego leczenia.

Najczęściej powodem silnego napięcia przedmiesiączkowego jest zaburzenie równowagi hormonalnej organizmu. Z tego powodu często do wyrównania ich poziomu stosowane są środki antykoncepcyjne oraz środki farmakologiczne, zawierające w sobie odpowiednie dawki hormonów (np. estrogenu).

Jeśli objawy dysforyczne PMS powodują potęgowanie istniejących chorób związanych z psychiką, czujesz się naprawdę źle i masz stany depresyjne, koniecznie poinformuj o tym swojego psychiatrę lub terapeutę. Lekarz poinstruuje cię, jak postępować w takich sytuacjach, oraz w razie potrzeby przepisze odpowiednie leki łagodzące napięcie i redukujące poziom stresu.

Przede wszystkim bądź dla siebie w tym czasie wyrozumiała i zaopiekuj się sobą, jak najlepszą przyjaciółką. Nie odmawiaj sobie tego, na co masz ochotę. Twój organizm najlepiej podpowie ci, co w tym trudnym czasie da ci ukojenie.