„Nie narusza naturalnej bariery ochronnej skóry” – na pewno zetknęłyście się kiedyś z tym zdaniem, czytając etykiety kosmetyków. Jeśli nie, może warto zastanowić się nad zmianą produktów, po które sięgacie na co dzień, bo uszkodzenie tej bariery to chyba najgorsza rzecz, jaką możecie zrobić swojej skórze. A, jak się okazuje, wcale o to nie trudno, zwłaszcza, że negatywne konsekwencje często wynikają z nadgorliwości w pielęgnacji (co tylko potwierdza to, co powszechnie mówi się od nadgorliwości). O co dokładnie w tym wszystkim chodzi? Krok po kroku wyjaśniamy, czym właściwie jest naturalna bariera ochronna skóry, jak dbać o cerę, by zachować ją w nienaruszonym stanie, a czego kategorycznie NIE robić. A także po jakie kosmetyki sięgnąć, chcąc ratować sytuację.

Naturalna bariera ochronna skóry – co to takiego i dlaczego jest taka ważna?

Okazuje się, że wielu problemów skórnych można uniknąć (a nawet całkowicie wyleczyć). Wystarczy zapomnieć o tym, czy cera jest mieszana, tłusta czy wrażliwa i skupić się na właśnie na zachowaniu jej naturalnej bariery. Wówczas z wszelkimi przeciwnościami powinna świetnie radzić sobie sama. Naturalna bariera ochronna jest bowiem dla skóry jak zbroja – chroni ją przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych. 

„Bariera skórna jest ważna, bo służy jako pierwsza linia obrony organizmu przed agresorami środowiskowymi. Jej strukturę można by porównać do cegieł i zaprawy, gdzie komórki skóry reprezentują cegły, a naturalnie wytwarzane przez organizm lipidy reprezentują zaprawę” – w rozmowie z brytyjską edycją serwisu Glamour tłumaczy dr Barb Paldus, dermatolożka i założycielka Codex Beauty Labs.

Integralnym elementem naturalnej bariery skórnej jest jej mikrobiom, czyli ekosystem bakterii żyjący na jej powierzchni. Działa on jak biologiczna tarcza dla skóry. I pełni rolę posłańca między komórkami skóry, a układem odpornościowym, odpowiadając za reakcje skóry i jej zdrowe funkcjonowanie. Może też stymulować grubsze warstwy skóry do odnowy i lepszego funkcjonowania. 

Kiedy naturalna bariera skórna ulega uszkodzeniu?

Niestety, współczesny tryb życia nie sprzyja  zachowaniu naturalnej bariery ochronnej skóry w nienaruszonym stanie. Negatywnie wpływają na nią: stres, przemęczenie, zanieczyszczenie powietrza, ekspozycja na promienie słoneczne, podczerwień i niebieskie światło. Wszystko to ją osłabia, a szkód nie da się cofnąć. Tym bardziej, że naturalna bariera ochronna skóry słabnie wraz wiekiem. Zależna jest także od karnacji – im jaśniejsza cera, tym bariera słabsza, a skóra bardziej narażona na wszelkie podrażnienia i zaczerwienienia. Na szczęście można im zapobiegać, o czym za chwilę.

Wcześniej warto wspomnieć jednak, że głównym winowajcą naruszenia naturalnej bariery ochronnej skóry są... kosmetyki, których używamy. A właściwie nieodpowiednie kosmetyki i/albo niewłaściwy sposób ich stosowania. W szczególności produkty do oczyszczania twarzy. Barierę skórną naruszają zawarte w nich detergenty i konserwanty, które mogą wywoływać podrażnienia i nadmiernie wysuszają skórę. A odpowiednie nawodnienie jest kluczowe w zachowaniu naturalnej bariery ochronnej skóry. Dlatego w trosce o piękną i zdrową cerę tak ważne jest spożywanie przynajmniej 2 litrów wody dziennie. Równie ważne jest regularnie nawilżanie.

Naturalna bariera ochronna skóry – kosmetyki i właściwa pielęgnacja

Po czym rozpoznać, że najwyższy czas sięgnąć po serum intensywnie nawilżające i szklankę wody (a nawet 6)? O tym, że naturalna bariera skórna została naruszona świadczą: łuszczenie się skóry, swędzenie, zaczerwienienie, wysypka i inne wypryski, a także uczucie szorstkości w dotyku. Jeśli zauważysz pierwsze objawy, zadbaj o skórę, bo gdy sytuacja za bardzo wymknie się spod kontroli, trudno powrócić do pierwotnego stanu skóry. Powstaje bowiem błędne koło. Gdy funkcja bariery skóry jest zagrożona, jej komórki stopniowo ulegają odwodnieniu. Z pomocą przychodzą więc gruczoły łojowe, które w odpowiedzi produkują więcej sebum. Domyślasz się już więc pewnie, jakie są skutki. Nadmiar sebum gromadzi się w porach, gdzie zatrzymują się także martwe komórki naskórka oraz bakterie. Szybko pojawia się więc stan zapalny, który objawia się pod postacią wyprysków. I zaczyna się zabawa...

By tego uniknąć, koniecznie zadbaj więc o odpowiednie nawilżenie skóry – nawet jeśli wydaje ci się, że tego nie potrzebujesz, bo twoja skóra jest mieszana czy tłusta. Utrzymanie wysokiego poziomu nawilżenia jest niezbędne dla utrzymania stanu równowagi bariery skórnej. Właściwy poziom wody w komórkach pomogą utrzymać produkty z ceramidami i kwasem hialuronowym. Oprócz nich pomocne są przeciwutleniacze i składniki przeciwzapalne, takie jak witaminy C, E oraz A.

Zobacz także:

Wiesz już, po jakie kosmetyki sięgnąć, a czego NIE robić? Nie przesadzaj z peelingami – zbyt częste i zbyt intensywne złuszczanie naskórka może przynieść więcej szkody niż pożytku. To najczęstszy błąd, który popełniamy w codziennej pielęgnacji skóry. Peeling raz na dwa tygodnie, a nawet raz w miesiącu z powodzeniem wystarczy. Tym bardziej, że cykl komórkowy wynosi mniej więcej 26-28 dni. Kolejna rada? Uważaj na kosmetyki z retinolem. Potrafią zdziałać cuda, ale muszą być stosowane z umiarem – zgodnie z zaleceniami producenta, a najlepiej dermatologa.