Szukając idealnego okrycia wierzchniego możemy natknąć się na rozmaite modele. Długie i krótkie, o fasonie oversize lub dopasowane, w neutralnej kolorystyce albo ozdobione feerią barw, a także wykonane z różnorodnych materiałów. Wybór jednego modelu nie należy zatem do najłatwiejszych zadań. Jednym z ponadczasowych klasyków, po które sięgamy za każdym razem, są puchowe kurtki.

W tym sezonie projektanci mody sugerują nam jednak wybór jeszcze innego okrycia wierzchniego. Proponowany model także zagwarantuje nam ciepło, a do tego jeszcze będzie prawdziwą ozdobą zimowych stylizacji. Z tego powodu warto, na jego rzecz, na jakiś czas rozstać się z puchówką lub chociaż nosić je naprzemiennie. O jaki hit sezonu chodzi? Oczywiście tym przebojem jest sztuczne futro.

Sztuczne futro zamiast puchówki – naturalny kolor

Sztuczne futra to już nie tylko alternatywa dla naturalnych, z których szycia wycofują się największe domy mody. Ta propozycja jest dedykowana obrońcom praw zwierząt, ale także każdemu kto szuka po prostu ciepłego i efektownego okrycia wierzchniego na zimę. Sztuczne futro wcale nie musi być ekstrawaganckim modelem, który docenią przede wszystkim miłośniczki i miłośnicy modowych eksperymentów.

Jeżeli lubisz minimalistyczny i zachowawczy styl, to postaw na naturalny kolor. Czerń, brązy, beże i szarości sprawdzą się w tym przypadku idealnie. W wersji krótkiej zastąpią puchową kurtkę, a te dłuższe będą świetną alternatywą dla pikowanych płaszczy. Uniwersalna kolorystyka w połączeniu z prostym fasonem i krótkim włosiem to mieszanka idealna dla osób, które w modzie cenią sobie klasyczne rozwiązania.

Sztuczne futro zamiast puchówki – kolorowe

Puchowe kurtki uwielbiamy z wielu powodów. Są bardzo ciepłe. Można łatwo je dopasować do wielu stylizacji. Do tego występują w wielu kolorach, więc znalezienie modelu w ulubionym odcieniu nie stanowi większego problemu. Te wszystkie warunki mogą spełniać także inne okrycia wierzchnie. Idealnym przykładem jest sztuczne futro. Kurtka z włosiem to przede wszystkim bardzo ciepła propozycja. W tej kwestii wcale nie ustępuje właściwościom, jakie ma jej naturalna wersja.

Dodatkowo sztuczne futra nie wymagają od nas szczególnych trików stylizacyjnych. Możemy je z powodzeniem nosić do dresów, jeansów, spodni garniturowych, a także rozmaitych spódnic i sukienek. Najważniejsze jednak, że odpowiadają nie tylko na te dwie kwestie, ale również na trzecią. To znaczy, są dostępne w wielu kolorach. Do dyspozycji mamy kolorowe sztuczne futra z krótkim włosiem, jak i z długim, które potocznie określa się jako yeti. Dzięki temu taki model może zastąpić nie tylko czarną kurtkę puchową, ale także na przykład różową lub fioletową.

Sztuczne futro zamiast puchówki – wzorzyste

Każdy sezon obfituje w różnorodne wzory, ale te dość rzadko stają się przebojem także na okryciach wierzchnich. Wyjątek stanowią sztuczne futra, które są wśród modeli najczęściej ozdabianych printami. W ostatnim czasie najlepiej potwierdzają to futra Stand w szachownicę. Ten wzór, który najpierw dominował głównie na spodniach, szybko zaczął ozdabiać inne elementy garderoby. Nikt jednak nie spodziewał się, że futra w kratę będą aż takim hitem wśród popularnych fashionistek. Na tym jednak wybór się nie kończy.

Zobacz także:

W ostatnich sezonach przebojem jest także płaszcz w cętki, który przed laty wylansowała Kate Moss. Teraz nadruk w panterkę zdobi głównie jego futrzane odsłony. Takie okrycie wierzchnie ozdobione zwierzęcym wzorem to propozycja dla entuzjastów mody, którzy nie boją się krzykliwych printów i oryginalnych rozwiązań, choć w duecie z jeansami i botkami nawet ono może prezentować się jak każde inne okrycie wierzchnie. Z tego powodu zastąpisz nim też puchową kurtkę, która do tej pory była numerem jeden w twojej zimowej garderobie.