Na pewno znacie to uczucie, kiedy upatrzycie sobie coś, na co aktualnie was nie stać. Buty, które są zdecydowanie za drogie, aby sobie na nie pozwolić pod koniec miesiąca. Albo sukienkę, na jaką od dawna polujecie, ale jeżeli ją kupicie tuż po wpłynięciu wypłaty na wasze konto, później będziecie mieć spory problem z zainwestowaniem w cokolwiek innego.

Eksperci od zakupów online zaleźli absolutne remedium na tego typu zagwozdki. To nic innego, jak odroczone płatności, które wykorzystuje coraz więcej sklepów oferujących swoje produkty online. Opcja ta funkcjonuje pod nazwą PayPo i jest genialna! Oczywiście pod warunkiem, że będziecie korzystać z niej z głową.

PayPo działa na zasadzie: kup teraz, zapłać za 30 dni. Proste i bez żadnych dodatkowych kosztów. Sprawdziliśmy! Kupiłam w sklepie internetowym Answear.com, czyli jednej z najpopularniejszych platform sprzedażowych skupiających różne marki, Martensy. Planowałam taki zakup od dawna, mając jednocześnie na uwadze fakt, że jako jednorazowy wydatek to niestety dość droga impreza, bo kosztująca aż 699 zł. Dlatego postanowiłam skorzystać z opcji PayPo, którą poleciła mi jakiś czas temu moja koleżanka.

Zobacz także: Niedziele handlowe 2020. Kiedy sklepy będą otwarte? Są drastyczne zmiany!

Odroczona płatność w sklepie internetowym - jak to działa? 

Jak to wygląda? Zamówiłam buty, jako opcje zapłaty wybrałam PayPo, zalogowałam się w serwisie PayPo (co nie jest konieczne, ale rekomendowane), podałam swój nr pesel, który dla sklepu oraz platformy PayPo jest gwarancją, że zobowiązuję się do płatności, a na drugi dzień buty były już u mnie. Od momentu zakupu mam dokładnie 30 dni, aby opłacić zamówienie. Ale równie dobrze, mogę rozłożyć całą sumę na cztery raty, płacą jednak nieco więcej, gdyż płatność ratalna jest oprocentowana. Wszystko zależy od was i waszego stanu konta rzecz jasna. 

Zakupy przy użyciu PayPo są całkowicie bezpieczne. Platforma nie wymaga od nas żadnych haseł i loginów do banku, podawania numeru kart, do potwierdzenia zamówienia używa się kodu, który przychodzi do nas za pośrednictwem SMS. Oczywiście można też zwrócić zamówiony towar, jeżeli okaże się niezgodny z waszymi oczekiwaniami. I co ważne – robicie to całkowicie za darmo, bez żadnych kosztów. Moja koleżanka, ta sama, która poleciła mi PayPo, zwróciła towar w sklepie fizycznym, gdzie od razu zostały jej zwrócone pieniądze.

Z opcji PayPo oprócz Answear.com korzysta bardzo dużo różnych sklepów internetowych. M.in. MediaMarkt, 4F, Wojas, Ryłko, Wittchen, Top Secret, TaniaKsiążka.pl, Solar, Badura, sklep z naturalnymi kosmetykami Krem de la krem, drogeria Super-Pharm, Ania Kruk, Decathlon, Gino Rossi, Gomez, Leroy Merlin, Tous, a także serwis Allegro. Pełną listę marek i sklepów znajdziecie tutaj.

Zobacz także:

Zobacz także: Zara otworzyła w Polsce sklep, jakiego jeszcze nie było. To absolutna nowość!