To nie jest najlepszy czas w życiu kolumbijskiej piosenkarki. Po tym, jak w czerwcu tego roku wyszło na jaw, że wieloletni partner Shakiry, piłkarz Gerard Piqué dopuścił się zdrady, gwiazda postanowiła zakończyć trwający 12 lat związek. I choć dla dobra dzieci (dwóch synów: 7-letniego Sashy i 9-letniego Milana) para postanowiła jeszcze spędzić razem wakacje, to tylko chwilowa przerwa w ich separacji i przygotowaniach do sprawy sądowej, która ma ustalić podział opieki nad dziećmi. To jednak nie koniec problemów artystki. Teraz wyszło na jaw, że Shakira ma poważne kłopoty z prawem i grozi jej nawet 8 lat więzienia oraz grzywna w wysokości 23 milionów euro. Shakira została oskarżona o oszustwa podatkowe.

Shakira oskarżona o oszustwa podatkowe. Grozi jej 8 lat więzienia!

Podobno sprawa ciągnie się za Shakirą już od jakiegoś czasu. Chodzi bowiem o niezapłacenie podatku dochodowego w Hiszpanii w latach 2012-2014 – w sumie o wartości 14,5 milionów dolarów (jak podaje Reuters). Prokuratura zajmuje się nią od 2018 roku, kiedy zauważono uchybienie. Shakira jednak stanowczo odpiera stawiane jej zarzuty, argumentując, że w tamtym czasie nie mieszkała w Hiszpanii, bo zameldowana była na Bahamach, a większość czasu spędziła w Katalonii. Na jej niekorzyść działa jednak fakt, że w 2012 roku kupiła dom w Barcelonie, który następnie stał się jej domem rodzinnym. W Hiszpanii w 2013 roku przyszedł także na świat jej syn Milan.

Przedstawiciele gwiazdy powiedzieli, że „jest przekonana o swojej niewinności” i uważa sprawę za „całkowite naruszenie jej praw”. Prokuratorzy patrzą jednak na to nieco inaczej. W postępowaniu Shakiry dopatrują się aż 6. przestępstw podatkowych, co według nich jest wystarczające do tego, by odbyła się w związku z tym proces sądowy. Ty bardziej, że według hiszpańskiego prawa, wystarczy w kraju spędzić 183 dni w roku, by właśnie tam objętym zostać obowiązkiem podatkowym. Co ciekawe, Shakira spłaciła już podobno większość swoich (rzekomych) zobowiązań wobec hiszpańskiego Urzędu Skarbowego, wciąż ciąży na niej zarzut uchylania się od płacenia podatków. Jak to się skończy? Zapewne dowiemy się o tym już niebawem.