Zazdrość to bardzo częste zjawisko w związku. Niekiedy bywa zupełnie niezależna od nas, ponieważ wynika z trudnych doświadczeń w przeszłości, np. zdrady, lub szeregu kompleksów, które nagromadziły się przez lata. Nasz partner może wcale nie wykazywać żadnych niepokojących sygnałów, jednak własna niepewność pcha nas do snucia podejrzeń. Niesprawiedliwych i destrukcyjnych, zatem warto dla własnego dobra popracować nad tym problemem. Zaawansowaną formą odczuwania zazdrości jest syndrom Rebeki.

Nazwa wzięła się od tytułu słynnej powieści o tytule "Rebeka", która powstała jeszcze w 1938 roku. Opowiada ona o mężczyźnie, który po śmierci tragicznie zmarłej żony związał się z nową kobietą. Ich dom nawiedza duch żony, a cała służba podtrzymuje uwielbienie wobec dawnej pracodawczyni, Rebeki. Wszystko powoduje, że nowa partnerka doprowadzona zostaje do granicy szaleństwa i skrajnej zazdrości. Termin "syndrom Rebeki" oznacza zazdrość o byłą partnerkę lub partnera. Jest destrukcyjna dla obu stron, może doprowadzić do zakończenia związku i traumie po nim. 

Jak wygląda syndrom Rebeki – historia

Anna i Radek bardzo szybko zakochali się w sobie i zdecydowali na wspólne zamieszkanie. On kilka miesięcy wcześniej doświadczył bolesnego rozstania, w którym to został porzucony. Z Anną czuł się na tyle bezpiecznie, że postanowił zwierzyć się jej z tego. Chciał podzielić się czymś ważnym, ale jednocześnie zupełnie zakończonym. Pomimo głębokiej bliskości, Anna zareagowała zupełnie odwrotnie, niż myślał. Bardzo nerwowo i wręcz agresywnie. W tamtym momencie obwiniał się, że niepotrzebnie to zrobił i zapewnił ją o uczuciach. Związek rozwijał się, jednak temat ex powracał w kłótniach, choć nie miał z nią żadnego kontaktu. Anna zalewała się łzami, mówiąc, że nigdy jej nie dorówna i jest jedynie pocieszeniem po tamtej wielkiej miłości.

Żadne zapewnienia o uczuciach nie pomagały. W końcu okazało się, ze Anna obsesyjnie śledzi ex partnerkę ukochanego w mediach społecznościowych. W Radku rosło poczucie winy i w pewnym momencie zupełnie nie wiedział, co ma z tym zrobić. Do czasu, aż zauważył, że Anna przeszukuje jego wiadomości. Coś w nim pękło i dotarło do niego, że nie zrobił niczego złego, a notorycznie jest kontrolowany i oskarżany. Anna ciągle wątpi w ich związek. Wyrósł między nimi mur, brak zrozumienia i zaufania. Anna dopiero na terapii zrozumiała, że jej kompleksy i zdrada przez poprzedniego partnera doprowadziły u niej do syndromu Rebeki. Zaburzyły prawdziwy obraz jej partnera i związku. Pracuje nad sobą, ale po tylu latach jest to trudny proces. 

Jak przejawia się syndrom Rebeki?

Syndrom Rebeki w praktyce objawia się na kilka sposobów. Z czasem może się nasilać i zaburzać poczucie, co jest prawdą, a co nie. Możemy o nim mówić, jeśli:

  • nieustannie analizujemy relację partnera ze swoją ex.
  • nie mamy do niego zaufania pomimo braku przesłanek.
  • chcemy go kontrolować. 
  • porównujemy się do ex.
  • zapewnienia partnera do nas nie docierają.
  • nie kontrolujemy wybuchów zazdrości.
  • w stadium zaawansowanym śledzimy i wyszukujemy w internecie informacji o ex.
  • przeszukujemy wiadomości partnera.

Syndrom Rebeki – leczenie

Syndrom Rebeki jest toksyczny dla obu osób w związku. Niekiedy konsekwencją jest rozstanie i głęboka trauma, wywołana poczuciem winy. Dobrym rozwiązaniem jest udanie się na terapię własną i par. Bezpieczna rozmowa z pomocą specjalisty to szansa na odbudowanie zaufania i zbudowanie związku na nowo, bez toksycznych zachowań.