Każdy z elementów naszego rytuału pielęgnacyjnego ma ogromne znaczenie. Kluczowe wydaje się odpowiednie przygotowanie cery do dalszych zabiegów. Z tego powodu oczyszczanie skóry twarzy uchodzi za najważniejszy z etapów. Zaraz po nim jest natomiast krok, w którym nakładamy na twarz krem nawilżający. Ten kosmetyk odgrywa tak ważną rolę z wielu powodów. Nie tylko zapewnia skórze nawilżenie, ale także dostarcza jej niezbędnych antyoksydantów. Ponadto, dobry krem będzie stanowił ostatni etap ochrony skóry przed szkodliwym działaniem czynników środowiskowych w ciągu dnia oraz pomoże komórkom skóry naładować się i odmłodzić w ciągu nocy.

Znalezienie dobrego kremu nawilżającego może okazać jednak trudnym zadaniem. Nie bez powodu ten etap pielęgnacji jest uznawany nie tylko za jeden z najważniejszych, ale również za najdroższy. Często produkt, który gwarantuje właściwe nawilżenie skóry twarzy, może kosztować nawet kilkaset złotych. Czy zatem mając ograniczony budżet jesteśmy skazane i skazani na niedostatecznie dobrą pielęgnację? Na szczęście nie! Beauty influencerki stale testują i porównują popularne kosmetyki. Ich doświadczenie już wielokrotnie pokazało, że dobry krem nawilżający możemy kupić za kilka, kilkanaście lub maksymalnie kilkadziesiąt złotych.

Tańszy odpowiednik kremu La Mer – krem Nivea

Klasyczny krem nawilżający La Mer jest niemal tak ikoniczny jak perfumy Chanel N°5. Z tym zapachem łączy go coś więcej niż tylko status. Krem La Mer jest też drogim produktem, na którego zakup nie każdy może sobie pozwolić. Za opakowanie 30ml musielibyśmy zapłacić ponad 800zł. Z tego powodu ogromnym zaskoczeniem jest kosmetyk, który często jest wymieniany jako jego tańszy odpowiednik. Mowa o dobrze znanym kremie Nivea za kilka złotych. Niewiarygodnie delikatny i skutecznie nawilżający kosmetyk jest świetną opcją. Warto mieć opakowanie zawsze pod ręką. W razie potrzeby sprawdzi się nie tylko do nawilżania skóry twarzy, ale również uratuje spierzchnięte usta lub przesuszone dłonie. Dla nas wybór jest prosty.

Tańszy odpowiednik kremu Dr. Barbara Sturm – krem La Roche Posay

Kosmetyki Dr. Barbara Sturm są bardzo popularne wśród gwiazd. Do ich stosowania przyznają się Rosie Huntington-Whiteley, Hailey Bieber, Emily Ratajkowski i Kourtney Kardashian. Każda z nich z racji swojej pozycji może pozwolić sobie na wybór kosmetyków z wyższej półki. Nie wszyscy mogą jednak kupować tak drogie kosmetyki. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żeby cieszyć się podobnymi efektami, do tych które otrzymują gwiazdy. Tym razem bierzemy pod lupę słoik produktu Dr. Barbara Sturm Clarifying Face Cream, który kosztuje prawie 700zł. Ten produkt jest idealny dla osób, które nie tylko potrzebują nawilżenia, ale dodatkowo walczą z wypryskami i krostkami. Znalezienie odpowiedniej formuły, która zadba o potrzeby skóry z problemami kompleksowo, może być nie lada wyzwaniem. Okazuje się jednak, że na rynku dostępna jest tańsza wersja kremu oczyszczającego Dr. Barbara Sturm, który ma za zadanie nie tylko nawilżać bez zatykania porów, ale jeszcze kontrolować nadmiar sebum. Mowa o kremie La Roche Posay Effaclar Duo +.

Tańszy odpowiednik kremu Dr. Dennis Gross – krem Neutrogena

Kluczowe w wyborze kosmetyków nawilżających są konkretne składniki. Jednym z tych, które najlepiej radzą sobie z potrzebami odwodnionej skóry, jest kwas hialuronowy. Czytając etykiety ze składem na kremach nawilżających można zauważyć, że pojawia się on nie tylko w produktach z wyższej półki, ale także w tych typowo drogeryjnych. Jedna z niesamowitych formuł z kwasem hialuronowych jest zamknięta w słoiku z kremem Dr. Dennis Gross Hyaluronic Marine Oil-Free Moisture Cushion. Opakowanie 50ml kosztuje ponad 300zł. Nie jest to zatem produkt z tych najdroższych, ale nie należy też do tanich propozycji na każdą kieszeń. Całe szczęście nie trzeba wydawać takiej sumy, żeby zafundować sobie miękką i nawilżoną skórę twarzy. Podobne działanie daje chociażby krem Neutrogena Hydro Boost. Jego kremowo-żelowa konsystencja dosłownie zalewa naszą skórę wilgocią.

Tańszy odpowiednik kremu Tata Harper – krem Weleda

Wybierając produkty nawilżające możemy sugerować się nie tylko obecnością składnika, który będzie za nie odpowiadał, ale także innymi, które rozszerzą dobroczynne działanie wybranego przez nas produktu. Jednym z popularnych hitów jest Tata Harper Repairative Moisturizer. Ten krem zawiera aż 22 składniki nawilżające, 4 składniki poprawiające wygląd zmarszczek oraz 6 źródeł witamin i minerałów. Dzięki takiej mieszance możliwie najlepiej rozwiązuje nasze problemy. W jego zakupie może nam jednak przeszkodzić cena. Opakowanie 50 ml kosztuje niemal 600zł. Internautki, które stawiają na tanie odpowiedniki drogich kosmetyków, znalazły inny krem nawilżający o lekkiej formule, który daje podobne efekt. Mowa o kremie Weleda Skin Food Light. Jego formuła opiera się na kompozycji naturalnych składników. Znajdziemy w nim, m.in. nagietek lekarski, fiołek trójbarwny, rumianek pospolity i olej słonecznikowy.

Tańszy odpowiednik kremu Clinique – krem Bioderma

Tańsze odpowiedniki mogą mieć też kosmetyki, które nie kosztują majątku, ale mimo to nie ma sensu za nie przepłacać. Wśród produktów do nawilżania popularne są nie tylko klasyczne kremy, ale również produkty o żelowej konsystencji. Jednym z nich jest krem Clinique Dramatically Different Hydrating Jelly, który kosztuje około 200zł. Jego postać szybko się wchłania i zapewnia dobre nawilżenie, a przy tym wzmacnia barierę wilgoci w skórze i poprawia jej sprężystość. Dużo tańszy kosmetyk o podobnym działaniu ma w swoim asortymencie marka Bioderma. Krem Hydrabio o żelowej konsystencji nie tylko pielęgnuje cerę, ale również stymuluje naturalne procesy nawilżania. Za sprawą patentu Aquagenium żel-krem gwarantuje intensywne nawilżenie i odżywienie nawet najgłębszych warstw naskórka.

Zobacz także: