Robimy to niemalże codziennie, a na pewno kilka razy w tygodniu. Najczęściej bez zastanowienia (no bo nad czym się tu niby zastanawiać?) i w dużym pośpiechu – na przykład tuż przed wyjściem do pracy. Okazuje się jednak, że warto to robić bardziej świadomie. Nieprawidłowe suszenie włosów, bo właśnie o tym codziennym zabiegu pielęgnacyjnym mowa, jest jedną z najczęstszych przyczyn zniszczonych i przesuszonych włosów. Jakiego błędu nie popełniać? Wyjaśniamy, czego NIE robić, susząc włosy.

Czego NIE robić, susząc włosy – To poważny błąd

„Zbyt gorąco, zbyt blisko, zbyt długo” – tak nasze największe przewinienia podsumował Michael Van Clarke, fryzjer, który udzielił ostatnio wywiadu brytyjskiej edycji Glamour. I podkreślił, że najłatwiej popełnić ten błąd używając suszarki ze specjalną nakładką do stylizacji – taką z charakterystycznymi wypustkami. On sam zauważył to na przykładzie swojej klientki, która słynęła z burzy gęstych włosów, które, choć w większości zdrowe, z przodu łamały się, rozdwajały i były oklapnięte. Z jakiego powodu? Wszystko stało się jasne, gdy opowiedziała, że jej suszarka – a dokładnie wspomniana nakładka – zużywa się po 4-5 miesiącach. Fryzjerowi wydało się to dziwne, bo on sam, używając sprzętu profesjonalnie, nigdy nie doprowadził go do takiego stanu. Okazało się, że klientka tak mocno dociskała urządzenie do głowy, że wypustki topiły się pod wpływem temperatury. Możemy więc tylko wyobrazić sobie, co działo się wówczas z włosami...

Van Clarke wyjaśnił, że nakładka na suszarkę sprawia, że włosy poddawane są jeszcze wyższym temperaturom niż w przypadku suszenia bez niej, co jeszcze bardziej pogarsza stan włosów zniszczonych, zwłaszcza rozjaśnianych czy farbowanych. I powoduje dodatkowe przesuszenie. Dlatego, jeśli nie umiemy jej używać umiejętnie, lepiej z niej zrezygnować. Przynajmniej nie zaliczymy wpadki. Doradził także, że w trosce o włosy, suszarkę należy trzymać od włosów przynajmniej w odległości ok. 3 centymetrów. A najlepiej jak najrzadziej suszyć włosy gorącym powietrzem. Przynajmniej raz w tygodniu warto robić to, ustawiając powiew na chłodny. 

Zasugerował również, by przed suszeniem włosy odpowiednio przygotować. Przede wszystkim dokładnie osuszyć je ręcznikiem, by usunąć nadmiar wody, rozczesać grzebieniem, by stały się idealnie gładkie, a następnie sięgnąć po specjalny spray, który chroni je przed wysoką temperaturą. Takie spraye ochronne do włosów bez trudu kupisz w popularnych drogeriach. 

Podpowiedział również, by susząc włosy, skupić się na włosach z przodu głowy, u jej nasady i na końcówkach, bo właśnie one decydują o wyglądzie fryzury. Reszta, czyli np. włosy z tyłu głowy, mają dla niej mniejsze znaczenie, nie ma więc sensu suszyć je godzinami, narażając tym samym na gorące powietrze. Tylko tyle i aż tyle! Przekonajcie się.