Wczoraj cały świat wstrzymał oddech, kiedy Demi Lovato trafiła do szpitala po przedawkowaniu narkotyków. Gwiazdę znaleziono nieprzytomną w jej domu na Hollywood Hills i natychmiast przewieziono do szpitala w Los Angeles. Po kilku godzinach odzyskała przytomność, o czym poinformowała jej rodzina, wydając oficjalne oświadczenie. Jej bliscy zaznaczyli, że część informacji, jakie podają media, są nieprawdziwe oraz poprosili o uszanowanie ich prywatności w tym ciężkim czasie.

Wciąż trwają spekulacje na temat substancji, jaką przedawkowała Demi. Pojawiły się informacje o tym, że była to heroina, ale szybko je zdementowano. Według zagranicznych serwisów, w domu gwiazdy nie znaleziono żadnych narkotyków, a po wybudzeniu 25-latka odmówiła sanitariuszom ujawnienia, co wzięła. Niektórzy twierdzą, że była to metamfetamina.

Rodzina Demi Lovato wydała oficjalne oświadczenie w sprawie stanu jej zdrowia >>>

Demi Lovato wróciła do nałogu po 6 latach abstynencji

Demi po kilku latach terapii, przerwała ją. Kilka miesięcy temu miała pokłócić się ze swoim terapeutą i zacząć pić alkohol. Serwis E! News dowiedział się, w jakich okolicznościach Demi Lovato przedawkowała narkotyki. Według osób z otoczenia artystki, od kilku tygodni codziennie imprezowała, a jej dom zamienił się w miejsce, gdzie organizowano tzw. after party. Tego dnia, w którym nadużyła nielegalnych substancji, była z przyjaciółmi w barze, gdzie wypiła mnóstwo szotów i według świadków wyglądała bardzo źle. Podobno imprezowała wtedy kilkanaście godzin.

Jak donosi serwis E! News, Demi Lovato jest wdzięczna za to, że żyje i po powrocie ze szpitala planuje ponownie iść na odwyk. Trzymamy za nią kciuki!