Victoria Beckham od lat prowadzi pod swoim nazwiskiem markę odzieżową. W jej kolekcjach można kupić między innymi T-shirty z napisami. Do tej pory największym przebojem była zaprezentowana w 2017 roku koszulka z napisem „Fashion stole my smile”. Stała się nim nie tylko za sprawą samego hasła. W tej sytuacji liczył się przede wszystkim ujawniony przez Victorię dystans do samej siebie. Gwiazda bowiem postanowiła nadrukować hasło w odpowiedzi na częste pytania o to, dlaczego się nie uśmiecha. Okazuje się, że T-shirty to świetny sposób komunikacji z fankami i fanami. Najnowsza odsłona białej koszulki z czarnym napisem bowiem od razu stała się wiralem. Być może znów za sprawą tego, że była Spicetka pokazała, że potrafi się z siebie śmiać. Tym razem pretekstem nie były jednak docinki w wywiadach, a rozmowa z mężem, którą można było zobaczyć w pierwszym odcinku serialu dokumentalnego „Beckham”. To właśnie wtedy David Beckham obnażył prawdę o swojej żonie.

Victoria Beckham o samochodzie swojego ojca

Od razu po premierze serialu dokumentalnego „Beckham” okazało się, że nie trzeba się wcale interesować piłką nożną, żeby oglądać ten dokument z przyjemnością. Historie, które pokazują drogę na szczyt przebytą przez Davida, nawet jeżeli toczą się wokół murawy, to zwracają też uwagę na niezwykłą siłę, determinację i miłość, która uskrzydla i popycha do działania. Serial nie miałby zatem większego sensu bez udziału Victorii. To natomiast zaowocowało kilkoma historiami, które sprawiły, że w oczach odbiorców z marki i produktów, którymi niewątpliwie są w popkulturze, stali się również ludźmi z krwi i kości. Wszystko za sprawą poczucia humoru i dystansu, których najwyraźniej nie odebrały im żadne sukcesy i pieniądze. W serialu bowiem faktycznie poznajemy historię chłopaka wywodzącego się z klasy robotniczej, który ma wielkie marzenie. Jednocześnie próbowano nam wcisnąć opowieść o dziewczynie, która przebyła taką samą drogę, ale na straży prawdy stał David, który na to nie pozwolił. Jednym pytaniem zgasił żonę. Ta jednak wybrnęła z sytuacji.

Victoria Beckham w T-shircie „My Dad Had a Rolls-Royce”

Victoria mogła iść w zaparte na temat tego, jak wyglądała jej przeszłość lub pokazać, że jest w stanie śmiać się z siebie samej. Na szczęście dla nas wybrała drugą opcję, a jej odpowiedź błyskawicznie stała się wiralem w mediach społecznościowych. Opowieść żony o jej pochodzeniu z klasy robotniczej zakończyło obnażające prawdę pytanie.

Bądź szczera. Jakim samochodem tata woził cię do szkoły? – zapytał David.

Victoria chwilę krążyła wokół odpowiedzi, ale ostatecznie szczerze wyznała, że jej tata jeździł Rolls-Roycem w latach 80. To ostatecznie pogrzebało jej historię o pochodzeniu z klasy robotniczej. Za sprawą wideo, które Victoria opublikowała w mediach społecznościowych, wiemy, że na serialu ta historia się nie skończyła. Projektantka ponownie zdecydowała się na T-shirt z hasłem. Tym razem na białe koszulki nadrukowała napis „My Dad Had a Rolls-Royce”. To przypieczętowało nie tylko prawdę o jej pochodzeniu, ale również ogromny dystans do siebie. Takie zagranie opłaciło się podwójnie. Z jednej strony bowiem pokazała ludzką twarz, a z drugiej jeszcze dobrze na tym zrobiła. T-shirty po 150 dolarów to nie tylko temat w mediach społecznościowych, ale też doskonale sprzedająca się pozycja w sklepie marki Victoria Beckham.