Między sztuką a codziennością

Niektóre zakupy przypominają polowanie – tu w roli łowców występują ci, którzy zaglądają do Avalonia Vintage. Wieszaki uginają się od rzeczy z historią: oryginalne płaszcze, torebki z duszą, kurtki, które mają już za sobą niejedno życie. Obok – Run Colors, czyli sneakersy, które wyglądają jak manifest lekkości w środku listopada. W Skarpetoholiku nawet drobiazgi mają znaczenie – czapki Takapara z bawełny ekologicznej i kolorowe (wełniane!) skarpetki, które potrafią ogrzać dosłownie od stóp do głów. Jeśli ktoś woli sztukę zamiast tekstyliów, może zajrzeć do Kawai Art Gallery, w którym obrazy i grafiki tryskają całą paletą kolorów – niemal jak korony drzew w pobliskim Parku Rydza-Śmigłego.

mat.prasowe
mat.prasowe

Czasem to drobiazgi robią różnicę. W Weekday i Urban Outfitters można znaleźć wszystko, czego potrzebuje miejski minimalizm – od oversize’owych bluz po detale, które sprawiają, że nawet w deszczu chce się wyjść z domu. Naoko dodaje do tego maksimum koloru i przekory – w sam raz na dni, kiedy brakuje słońca. A Balagan i Elementy pokazują, że wygoda też może mieć klasę. Miękkie botki z najnowszej kolekcji Balaganu i wełniane swetry od Elementów to rzeczy, które świetnie wyglądają i jeszcze lepiej się noszą.

Avalonia Vinatge_Elektrownia Powiśle

Małe rzeczy, duże emocje

Czasem wystarczy drobiazg, żeby dzień od razu stał się lepszy. W Wariackich Papierach notesy i papeteria nie są po to, żeby ładnie wyglądały na biurku – choć to też robią świetnie. To raczej antidotum na pośpiech: rzeczy, które przypominają, że można coś zapisać ręcznie, nie w telefonie, i że słowa mają większy ciężar, gdy powstają na papierze.

W Świecie Książki na półkach właśnie pojawiła się „Ballada o miłości” Lucindy Riley – historia o namiętności i wyborach, które nie mają prostych rozwiązań. To książka, która domaga się koca, herbaty i spokoju.

mat.prasowe
mat.prasowe

Z myślami uporządkowanymi i herbatą w dłoni można zajrzeć do Skin & Beauty by Super-Pharm – tam jesienny must-have to nie tylko nowy krem do rąk, ale też konsultacje i pielęgnacja, która daje skórze to samo, co koc daje duszy – spokój i ciepło.

Codzienne przyjemności – także te praktyczne

Nie tylko ludzie zasługują jesienią na odrobinę troski. W Dog & Cat Lovers zwierzęta traktuje się jak pełnoprawnych gości – można wpaść po smaczki, stylową obrożę albo po prostu pozwolić pupilowi samemu „wyniuchać” coś dla siebie. Pachnie tu lepiej niż w niejednym sklepie z kosmetykami, a obsługa naprawdę zna się na czworonożnych charakterach.

Kolejny przystanek na mapie jesiennych umilaczy w Elektrowni Powiśle to Roadbike – miejsce, w którym rower to nie tylko środek transportu, ale styl życia. Można tu kupić nowy sprzęt, naprawić stary, dobrać akcesoria, a potem usiąść w części kawiarnianej z pobudzającym espresso. Dla niektórych to przystanek, dla innych punkt startowy – w każdym przypadku z dobrym pretekstem, żeby zostać chwilę dłużej.

Z dwóch kółek można przesiąść się na cztery i dojechać prosto do Re:shine, gdzie samochody dostają swoje SPA. Jesienny pakiet detailingowy przywraca im blask, kiedy deszcz go odbiera – i udowadnia, że dbałość o szczegóły dotyczy nie tylko garderoby.

Reshine_Elektrownia Powiśle
mat.prasowe

Zatrzymać tempo

Bo jesienne umilacze to nie tylko zakupy. To też drobne momenty, które pozwalają zwolnić – usiąść przy kawie, spotkać się z kimś, kogo dawno się nie widziało, albo po prostu zjeść coś dobrego. 41 restauracji, kawiarni i barów tworzy tu własną mapę smaków Kulinarnej Stolicy Warszawy – od kuchni azjatyckiej po comfort food, który smakuje najlepiej w towarzystwie bliskich osób. Jeśli noc się przeciągnie – hotel Barceló jest tuż obok. Idealny na leniwe poranki z widokiem na miasto, które budzi się powoli – dokładnie tak, jak powinno jesienią.

mat.prasowe
mat.prasowe