Ten melodramat wart jest waszych łez. Takich filmów o miłości potrzebujemy najbardziej

„Cześć, żegnaj i wszystko pomiędzy” (org. Hello, Goodbye and Everything in Between) to film, który może nie jest wymagający, ale za to cudownie koi zbolałą duszę. Po długim, męczącym dniu smakuje najlepiej. Clare i Aidan to para licealistów, która postanawia rozstać się, zanim wyjadą na studia do różnych miast. Nie chcą, by ich związek zakończył się bólem lub zdradą i właśnie dlatego planują ostatnią, pożegnalną randkę. Tę jedną noc chcą spędzić razem, odwiedzając wszystkie ważne dla ich wspólnej historii miejsca. W głównych rolach występują Talia Ryder (Clare) i Jordan Fisher (Aidan). Film bazuje na bestsellerowej powieści Jennifer E. Smith o tym samym tytule.

„Cześć, żegnaj i wszystko pomiędzy” – recenzja

Film zachwyca prostotą i emocjonalną szczerością. Nie ma tu wielkich dramatów ani przesadnie romantycznych gestów. Zamiast tego dostajemy intymny, kameralny portret dwojga młodych ludzi, którzy mierzą się z dorosłością, która jest dla nich czymś nowym. Talia Ryder i Jordan Fisher tworzą przekonującą, naturalną parę. Ich chemia na ekranie jest autentyczna, co sprawia, że widz naprawdę im kibicuje, nawet jeśli wie, że to historia o rozstaniu. Dialogi brzmią prawdziwie, sceny nie są przeładowane dramatyzmem, a każda lokacja przypomina nam o tym, jak wielkie znaczenie mogą mieć z pozoru zwykłe miejsca. Na uwagę zasługuje nowoczesna, perfekcyjnie dopasowana do obrazu ścieżka dźwiękowa, która idealnie oddaje klimat filmu. I choć „Cześć, żegnaj i wszystko pomiędzy” to typowa teen drama, wyróżnia się na tle innych produkcji brakiem pretensjonalności. To film, który nie próbuje być czymś więcej, niż jest i w tym tkwi jego siła.

„Cześć, żegnaj i wszystko pomiędzy” – gdzie obejrzeć?

Film „Cześć, żegnaj i wszystko pomiędzy” jest dostępny na platformie Netflix. Przed seansem zobaczcie zwiastun: