Reklama

Wyobraźcie sobie: zimny wieczór, śnieżyca za oknem i jedno nie do końca przemyślane kliknięcie w aplikacji randkowej. Dwie obce osoby, które planowały spędzić ze sobą tylko jedną noc, nagle zostają uwięzione w zimowej pułapce. „Romans na dwie noce” to film, który wciąga od pierwszych minut. Jest lekki, pełen chemii, a przy tym zaskakująco prawdziwy.

Reklama

„Romans na dwie noce” (Two Night Stand) – fabuła i obsada

Główna bohaterka, Megan, przechodzi życiowy kryzys: właśnie zerwała z chłopakiem, straciła pracę i z dnia na dzień coraz bardziej zapada się w marazm. Za namową współlokatorki Megan postanawia się zabawić. Finalnie ląduje na randce z Alekiem – chłopakiem poznanym w aplikacji randkowej. Ich spotkanie nie należy do najbardziej romantycznych – jest niezręczne, pełne spięć i mało „filmowe”. Ale gdy Megan rano próbuje wyjść, okazuje się, że miasto zasypał śnieg, a ona nie ma jak wrócić do domu. Zostaje więc na jeszcze jedną noc. A to, co miało być tylko niezobowiązującą przygodą, zmienia się w coś znacznie głębszego.

W role Megan i Aleca wcielają się Analeigh Tipton i Miles Teller. Za reżyserię odpowiada Max Nichols.

Przypadkowe spotkanie, które może zmienić wszystko, czyli „Romans na dwie noce” (Two Night Stand) [recenzja]

Ten film to świetny przykład na to, że komedia romantyczna nie musi być przewidywalna, żeby była przyjemna. „Two Night Stand” balansuje gdzieś między humorem a szczerością, między zabawnymi zgrzytami a naprawdę celnymi obserwacjami o współczesnym randkowaniu.

Analeigh Tipton i Miles Teller doskonale wypadają w duecie i to właśnie ich naturalna chemia sprawia, że cała historia wydaje się tak autentyczna. Wszystko rozgrywa się niemal w jednym mieszkaniu, co dodaje filmowi intymności i skupia nas na rozmowach, emocjach i tych małych, prawdziwych momentach między ludźmi.

Uważam, że w tym filmie coś świeżego – dialogi są szybkie, żywe, nieprzesadzone. Zamiast bajkowego romansu dostajemy coś prawdziwszego: relację, która rodzi się mimo nieidealnych warunków, niedopasowań i drobnych zgrzytów. Ale właśnie dlatego łatwiej się z nią utożsamić. Bo prawie każdy z nas był kiedyś w sytuacji, która miała trwać chwilę...

To film idealny na wieczór. Sprawi, że się uśmiechacie, może chwilę zadumacie, a potem… trochę bardziej uwierzycie, że przypadkowe spotkania naprawdę mogą coś znaczyć.

Reklama

„Romans na dwie noce” (Two Night Stand) – gdzie obejrzeć?

Tę genialną komedię romantyczną z Analeigh Tipton i Milesem Tellerem znajdziecie aktualnie na Amazon Prime Video.

fot. mat. prasowe
„Romans na dwie noce”, fot. mat. prasowe
„Romans na dwie noce”, fot. mat. prasowe
„Romans na dwie noce”, fot. mat. prasowe
„Romans na dwie noce”, fot. mat. prasowe
„Romans na dwie noce”, fot. mat. prasowe
Reklama
Reklama
Reklama