Reklama

Kto nie malował powiek na niebiesko na początku tego stulecia, niech pierwszy rzuci kamieniem! Choć mogłoby się wydawać, że czasy, w których na twarzy działo się naprawdę dużo są już za nami, to praktycznie po dwudziestu latach znowu wracamy do trendów, o których niejeden chciałby zapomnieć. Trzeba to powiedzieć wprost. Pierwsza dekada XXI wieku była naprawdę bardzo intensywna, kolorowa, dla niektórych kiczowata. Po „otrząśnięciu” się z ostatniej warstwy brokatu zapanował minimalizm, który ciągną się praktycznie do teraz. Jednak wizażyści słusznie zauważyli, że nawet minimalizm i estetyka clean girl mogą się znudzić. I jak to w trendach bywa, z jednej skrajności wpadliśmy w drugą.

Makijaż Y2K wraca do mody!

Tego nie da się zapomnieć ani „odzobaczyć”. W latach 2000. królował maksymalizm w wielu dziedzinach, w tym w modzie i urodzie. Kolorowe pokazy mody, okładki magazynów, gwiazdy estrady w brokacie, cekinach, kryształkach i piórach. Wszystko w jednym miejscu. To był niezwykle radosny okres dla wielu branż, które mogły puścić wodzę fantazji i… kolorów. Wizażyści z zachwytem chwytali za paletę cieni i wykonywali makijaże niczym artysta na płótnie. W mojej pamięci najbardziej utkwiły metaliczne powieki, najczęściej w srebrze lub błękicie, ale pomalowane w taki sposób, że kolor dosłownie podchodził pod brwi i świetnie też „przysłaniał” naturalne cienie pod oczami. Jakby tego było mało, obowiązkowym elementem był eyeliner, który dosłownie obrysowywał oko (ja nie byłam tak odważna, wystarczyła mi tylko górna kreska).

Britney Spears File Photo, Capital Radio Awards, Royal Lancaster Hotel, London, April 1, 2000 (Photo by Fred Duval/FilmMagic)
Britney Spears File Photo, Capital Radio Awards, Royal Lancaster Hotel, London, April 1, 2000 (Photo by Fred Duval/FilmMagic)

No i wreszcie usta. Z jednej strony wybierano kontrasty, czyli ciemniejszą konturówkę i jasną pomadkę. I wcale nie były to różnice między diamentowym różem a perłowym. To były bardzo wyraziste kontrasty, w których udział brała bordowa kredka i niemalże mleczno-różowa szminka. Ci, którzy woleli uzyskać efekt bardziej świetlisty, stawiali na błyszczyki. Milion błyszczyków. W każdej kosmetyczce, torebce, kieszeni kurtki czy płaszcza. Błyszczyk był dosłownie wszędzie. Jeżeli to mogłoby wydać się już przesadą, to trzeba pamiętać jeszcze o różanych policzkach, które zdecydowanie przekraczały ramy miejsca, w których powinny się znaleźć.

Czy współcześnie też wybierzemy „przepych” na twarzy?

Wizażyści podchodzą do trendu Y2K nieco bardziej z rozwagą. Przede wszystkim skupiamy się na chłodnej palecie barw, nieco odsuwając na bok te pełne elegancji i ciepła. Chłód wraca po wielu latach do trendów, a my przyjmujemy go z otwartymi ramionami. W nowej odsłonie makijażu Y2K stawiamy na bardziej kontrolowany maksymalizm. Oczywiście metaliczne cienie do powiek są jak najbardziej pożądane. Jednak warto dopilnować, by nie wychodziły poza ramy oka. Wśród kolorów wartych uwagi oprócz srebra i błękitu są: lawenda i perłowy róż. Możesz dołożyć też eyeliner, jeżeli lubisz wyrazisty look lub mocno wytuszowane rzęsy. W kwestii ust warto postawić na pastelowe błyszczyki, które z jednej strony nadadzą pożądany efekt lśnienia, z drugiej sprawią, że usta będą miały konkretny wyrazisty kolor. Obowiązkowym elementem jest też róż. Warto wybrać ten w bardziej intensywnej różanej kolorystyce z subtelnymi drobinkami. Najlepiej sprawdzą się róże w płynie, które można rozetrzeć na twarzy.

Britney Spears (Photo by Barry King/WireImage)
Britney Spears (Photo by Barry King/WireImage)

Te kosmetyki przydadzą ci się do makijażu Y2K

Żeby wykonać taki makijaż, z pewnością trzeba udać się na zakupy. Po latach panowania minimalizmu w kosmetyczkach, na nowo trzeba znaleźć kolor. Te kosmetyki sprawdzą się w estetyce Y2K.

NYX, Ultimate Shadow Pallette

Tę paletę cieni do powiek znalazłam w ofercie NYX. Dlaczego zwróciła moją uwagę? Po pierwsze są tam wszystkie kolory, które kojarzą mi się z estetyką Y2K. Błękity, róże i srebro. W dodatku mamy je zarówno w matowej wersji, jak i tej intensywnie błyszczącej. Przy pomocy tych 16 kolorów można wykonać naprawdę różne wersje makijażu Y2K.

KIKO Milano, Błyszczyk do ust Marvellous Mauve

Ten błyszczy zdecydowanie kojarzy mi się z początkiem lat 2000. Na ustach wygląda dosłownie tak, jakby przeniesiono go w czasie, do naszej epoki. Jest lśniący, błyszczący i efektowny. Ma absolutnie piękny kolor i bardzo intensywnie podkreśla usta!

Projekt bez nazwy (93)
Fot. materiały prasowe

REM Beauty, Interstellar

Dla wszystkich, którzy w tym trendzie chcą pójść na całość, znalazłam uniwersalny rozświetlacz w sztyfcie, który sprawi, że twarz będzie lśniła jak galaktyka pełna gwiazd. Mnie zachwycił zdecydowanie swoim efektem, do tego fajna forma aplikacji pozwala użyć go bardzo precyzyjnie. Oczywiście, jeżeli dla kogoś to za dużo, to tak naprawdę do tego makijażu wystarczy klasyczny róż do policzków.

MAC, Brushstroke 24 Hour Liner

Warto zaopatrzyć się w dobrej jakości eyeliner, przy pomocy którego linie dosłownie same będą się rysowały. Pamiętam, jak jeszcze 15 lat temu używałam eyelinera w pędzelku, gdzie w końcowym efekcie miałam go w każdym innym miejscu, tylko nie nad linią rzęs. Teraz zdecydowanie wybieram ten w pisaku, który nie rozmazuje się i ułatwia malowanie.

Reklama
Reklama
Reklama