Oświadczyny to tradycja stara jak świat. Choć początkowo, niewiele miały wspólnego z gorącym uczuciem – były raczej potwierdzeniem umowy, zawieranej między rodzinami młodych. Dziś o ukochanym, klęczącym z eleganckim pudełeczkiem, śni prawdopodobnie sporo osób. Cóż, komedie romantyczne zrobiły swoje. Pytanie jednak, czy twój partner podziela twoje życiowe plany i chce, abyś została jego żoną? Oto kilka sygnałów, które powinny dać ci do myślenia.

Unika rozmów o przyszłości

Za każdym razem, gdy próbujesz porozmawiać o wspólnej przyszłości, zamyka się w sobie, zmienia temat lub mówi, że "to nie jest dobry moment"? Nie angażuje się w długoterminowe plany, a na propozycje wakacji, wspólnej nieruchomości czy adopcji zwierzaka odpowiada „nie wiem, musimy się zastanowić”? To może oznaczać, że nie myśli o was w kategoriach „na dobre i na złe”, a nie ma odwagi, aby ci to powiedzieć. Woli odwlekać podejmowanie ważnych decyzji, bo jest mu dobrze tak, jak jest (czyli bez zobowiązań).

„To tylko kawałek papieru”

Otwarcie mówi, że ślub nie jest mu potrzebny, bo o uczuciu nie świadczy „kawałek papieru”. Jaśniejszego sygnału nie mogłabyś już dostać: on nie wierzy w małżeństwo i najwyraźniej nie zamierza zmienić zdania właśnie dla ciebie. Jeśli wyraźnie komunikował swoje przekonania na początku Waszej znajomości, nie powinnaś być zdziwiona. Jeśli nie, jest to odpowiedni moment na poważną rozmowę i ustalenie waszych priorytetów. Małżeństwo, poza wymiarem romantycznym, ma też aspekt prawny, który dla wielu ludzi jest bardzo ważny i pozwala na zbudowanie poczucia bezpieczeństwa.

Nie przedstawia cię rodzinie

Jeśli po długim czasie bycia w związku wciąż nie jesteś wprowadzona do jego rodziny, może to być oznaka tego, że nie traktuje cię poważnie. Zwłaszcza, jeśli utrzymuje z nią dobre kontakty. Nie jesteś zapraszana na rodzinne uroczystości, wspólne weekendy, wakacje, a może podczas wspólnych zdjęć to ty zawsze jesteś fotografem? Nie wróży to dobrze…

Planuje w pierwszej osobie

„Kiedyś wybiorę się w podróż camperem po Europie”, „nie chcę mieszkać na wsi, zamierzam kupić mieszkanie w centrum miasta”, „będę starać się o pracę w mieście X” - jeśli plany twojego faceta nie uwzględniają twojej obecności (bądź twojego zdania), to zdecydowanie sygnał alarmowy. W poważnym związku „ja”, powinno naturalnie zmienić się w „my”. Oczywiście, nie znaczy to, że z chwilą wejścia w związek należy całkowicie pozbyć się swojej indywidualności. Trzeba jednak pamiętać o tym, że nasze decyzje będą rzutować na drugą osobę.

Zwleka latami

Jesteście razem 7, 8, a może 10 lat. Dzielicie mieszkanie, codzienne problemy, a z „teściową” jesteś na ty. W zasadzie żyjecie jak małżeństwo, ale na twoim palcu wciąż nie widać pierścionka… Tymczasem kolejna para znajomych zaręczyła się po 2 latach bycia razem. Jak to jest? Mówi się, że facet bierze ślub wtedy, kiedy jest na to gotowy, a nie wtedy, kiedy pozna miłość życia. Przecież takie przedsięwzięcie wiąże się z dodatkowymi obowiązkami, a nawet koniecznością podejmowania dalszych decyzji (na przykład dotyczących posiadania potomstwa). A przecież w waszym związku jest tak stabilnie i bezpiecznie…

Brzmi jak twój facet? Mimo wszystko nie wpadaj w panikę. Najlepszym sposobem, by dowiedzieć się o jego intencjach, jest otwarta i szczera rozmowa, w której oboje wyrazicie swoje potrzeby i obawy. Komunikacja jest kluczem w każdym związku.

Zobacz także: