Aleksandra Domańska o macierzyństwie

Jesienią ubiegłego roku Aleksandra Domańska, aktorka znana m.in. z serialu telewizyjnego „O mnie się nie martw” oraz komedii romantycznej „Podatek od miłości”, została mamą. Na początku października 32-latka zamieściła na swoim oficjalnym instagramowym profilu czarno-białą, intymną fotografię, na której karmi noworodka. Na zdjęciu było widać, że z oczu młodej mamy płyną łzy. Obrazem opatrzony był intrygującym tekstem. Aktorka zawarła w nim przekaz skierowany do dziewczyn (zarówno matek, jak i tych, które dzieci nie mają), w którym przypominała każdej z osobna: bez względu na wszystko jesteś dzielna.

Od tego czasu Domańska niejednokrotnie zaznaczała na Instagramie obecność „bejbika”, mówiła o problemach, z którymi musiała poradzić sobie po porodzie. Pokazała swoje ciało po ciąży, a wszystkie jej komunikaty odbiegały od tego, do czego przez lata przyzwyczajały instamatki. Zamiast słodkich ubranek – zdjęcie suszarki (najlepszy usypiacz niemowlaka). W miejsce kolorowych baloników – fotografie z podróży, na których widać plecy matki, obwiązane chustą służącą do „kangurowania”. Zamiast pozowanej sesji – trzęsące się wideo „w ruchu”, pokazujące stopę malca, a do filmu dołączony „list” do innych kobiet:

Głupio mi, że irytowały mnie kiedyś płaczące dzieci w samolocie, restauracji czy innym miejscu. Gdybym wiedziała to, co wiem teraz, podeszłabym do matki i zapytała, czy mogę jej jakoś pomóc. Może wyciągnąć coś z plecaka, może potrzymać na chwilę bejbika, może odprowadzić ją dokądś pchając wózek. (...) Och, przepraszam Was, wszystkie mamy, którym wysłałam na przestrzeni swojego życia oceniające spojrzenie – ale byłam głupiutka.

Na tym nie koniec. Gdy – wzorem innych sławnych matek – Domańska pokazała, jak karmi malucha piersią, również zrobiła to po swojemu. Zakomunikowała:

Śladem zwierząt trzymam swoje szczenię blisko mnie.

Ola Domańska zdradziła płeć dziecka

Do tej pory aktorka nie zdradzała, jakiej płci jest jej „szczenię”. Informowała, że imię jest „no gender”, a pewne jest tylko jedno:

Jest 50 proc. szans, że to dziewczynka i 50 proc., że chłopczyk – komunikowała.

Z jakiegoś powodu gwiazda wreszcie postanowiła wyjawić „tajemnicę.” Jak się domyślacie – tego również nie zrobiła w przewidywalny sposób. Nie było tortu w dziewczyńskim lub chłopięcym kolorze (swoją drogą – co za absurd, że wciąż ten dwupodział funkcjonuje), nie było „tematycznej” imprezy... Pojawiło się natomiast żarliwe wyznanie niepohamowanej miłości do malca.

No słuchajcie, nadszedł ten moment, w którym to informuję wszem i wobec, że - kurka - totalnie, TOTALNIE STRACIŁAM GŁOWĘ DLA SWOJEGO SYNECZKA - napisała na Instagramie młoda mama.

Dalej dowiadujemy się, że przepływ miłości między nią a potomkiem jest „tak intensywny w swej najczystszej, gwiezdnej, mistycznej postaci, że ledwie łapie oddech".

Wcześniej gwiazda serialu „Mecenas Porada” przyznała, że na razie nie planuje powrotu do pracy i na plan filmowy. Macierzyństwo pochłonęło ją absolutnie i nie chce tracić żadnego momentu z dzieckiem.

Zobacz także:

Mój umysł, moje ciało, moja dusza grają poloneza As-dur ALL THE TIME. Moja rzeczywistość zmieniła gęstość na tę najbliższą mej duszy. Co tu dużo gadać… Chwilo, trwaj! – podsumowała.