Beyoncé wystąpiła w Dubaju  z córką

Podczas prywatnego koncertu w Dubaju, zorganizowanego w sobotę 21 stycznia z okazji otwarcia luksusowego hotelu Atlantis The Royal, Beyoncé zaprosiła na scenę wyjątkową gościnię. Córka supergwiazdy, Blue Ivy, dołączyła do swojej matki, by wykonać kawałek „Brown Skin Girl”. Przypomnijmy: 11-latka wcześniej wystąpiła (obok takich gwiazd jak Lupita Nyong'o, Kelly Rowland, SAINt JHN czy WizKid) w klipie do tej piosenki i zaśpiewała fragment utworu.

W 2021 roku, podczas 63. ceremonii rozdania muzycznych nagród przyznawanych przez Narodową Akademię Sztuki i Techniki Rejestracji, teledysk towarzyszący „Brown Skin Girl” został wyróżniony Grammy, czyniąc z 9-letniej wówczas pociechy Beyoncé i Jaya-Z drugą najmłodszą laureatkę Złotego Gramofonu w historii branży rozrywkowej. Teraz Blue Ivy pochwaliła się swoimi zdolnościami wokalnymi na żywo.

Gdzie są wszystkie moje brązowe dziewczyny? Przywitajcie moje dziecko, moją brązowoskórą dziewczynę, pannę Blue Ivy Carter – zaanonsowała ze sceny 41-letnia piosenkarka. Ślemy miłość do wszystkich dziewczyn o brązowej skórze. Jeśli kochasz kobiety o brązowej skórze, zaśpiewaj z nami – powiedziała do publiczności artystka.

Mama i córka w Emiratach Arabskich prezentowały się olśniewająco. Blue Ivy miała na sobie czerwony połyskujący strój. Beyoncé była ubrana w jaskrawożółtą gorsetową suknię z pierzastymi anielskimi skrzydłami – projekt wykonał Atelier Zuhra z Dubaju.

Krytyka Beyoncé za występ w ZEA

Najstarsza pociecha artystki nie była jedyną bliską osobą, która wspierała gwiazdę tego wieczoru. Na ekskluzywnym evencie obecni byli również jej mąż Jay-Z, rodzice Tina i Matthew Knowles oraz pięcioletnie bliźniaki, Rumi i Sir Carter. Jak wcześniej informowały media, za godzinny koncert Beyoncé zainkasowała niebagatelną sumę, 24 miliony dolarów. 

Choć wydarzenie było promowane jako ikoniczne, liczni fani i liczne fanki nie kryli niezadowolenia z faktu, że piosenkarka dała występ w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. To bowiem kraj, w którym prawa kobiet są nagminnie łamane, a śmiercią karana jest m.in. homoseksualność. Nie ma nic ikonicznego w tym, że Beyoncé wzięła pieniądze za promowanie kraju, który jest tak jawnie przeciwny prawom człowieka – zaznaczył jeden z internautów.