Serial Bridgertonowie to nowy hit Netflixa. Produkcja wytwórni Shondaland i showrunnera Chrisa Van Dusena, twórców takich serialowych hitów jak Chirurdzy czy Skandal, ukazała się w minione Boże Narodzenie i szybko trafiła do zestawienia TOP 10 platformy. Co takiego przyciągnęło użytkowników przed ekrany, że nie mogli oderwać się przez kolejne dni, a nawet godziny? Fabuła oparta na bestsellerowych powieściach autorstwa Julii Quinn, opowiada o losach tytułowej rodziny Bridgertonów w czasach regencji. Wsród członków familii jest Daphne (Phoebe Dynevor), czyli najstarsza z córek, której marzeniem jest wyjście za mąż z miłości. Czy w epoce aranżowanych małżeństw to w ogóle możliwe? W zamążpójściu ochoczo wspierają dziewczynę matka (Ruth Gemmel) oraz starszy brat Anthony (Jonathan Bailey). A kiedy w jej otoczeniu zaczyna się pojawiać książę Hastings (Regé-Jean Page), między tą dwójką nawiązuje się nić porozumienia. Czy jednak taka, jakiej wszyscy by sobie życzyli? Tym interesuje się także tajemnicza Lady Whistledown (głosu użycza jej Julie Andrews), opisując swoje spostrzeżenia w lokalnej plotkarskiej gazecie.

 
„Bridgertonowie” już na Netflix! Rozmawiamy z obsadą i twórcą serialu [WYWIAD WIDEO] >>>
 

Bridgertonowie – o czym jest serial Netflixa?

Oprócz romansów, intryg i seksu – bo tego w serialu Bridgertonowie nie brakuje – pojawiają się również inne wątki. M.in. chęci zerwania z konwenansami, czego najlepszym przykładem jest siostra Daphne, Eloise (Claudia Jessie), społeczne nierówności czy brak równouprawnienia. Wszystko typowe dla początku XIX wieku i niestety ciągle bardzo aktualne. Nie dziwi więc, że użytkownicy Netflixa wciągnęli się w kostiumowy świat Bridgertonów, a po seansie zaczęli domagać się 2. sezonu. Czy wiadomo już, czy jest w ogóle szansa na to, że kontynuacja powstanie?


Bridgertonowie 2. sezon – powstanie?

Pierwszy sezon serialu Bridgertonowie kończy się – i nie jest to żaden spoiler – tak, że fabuła spokojnie mogłaby być kontynuowana. Poza tym seria powieści o Bridgertonach autorstwa Julii Quinn składa się aż z 8 części, więc materiału na kolejne części produkcji jest naprawdę sporo. Tuż po premierze premierowe odsłony serialu serwis TVLine pisał, że zdjęcia do drugiego sezonu Bridgertonów miałyby ruszyć już w marcu 2021 roku. Wówczas istnieje prawdopodobieństwo, że perypetie Daphne i reszty bohaterów powrócą na ekran nawet w kolejne święta Bożego Narodzenia, albo tuż po nich. 

Teraz wiemy już na pewno, że Bridgertonowie powrócą w kolejnym sezonie. Netflix potwierdził to krótkim wideo z serialowymi fragmentami rozradowanych bohaterów. Oprócz tego posłał również w świat krótką wiadomość od Lady Whistledown, z której dowiadujemy się, że zdjęcia do 2. części, zgodnie z przypuszczeniami, ruszą niebawem: „Szlachetny Czytelniku, nadszedł czas, aby odsłonić najnowszy sekret: Bridgertonowie oficjalnie powrócą w drugim sezonie. Mam nadzieję, że masz w zanadrzu przygotowaną ulubioną nalewkę, by uczcić tę rozkoszną okazję. Wspaniała obsada Bridgertonów powróci na plan już wiosną tego roku.” 

Premiera w Boże Narodzenie 2021 robi się więc coraz bardziej prawdopodobna! 

Zobacz także:


„Bridgertonowie” – zwróciliście na TO uwagę podczas oglądania? To jedna z najfajniejszych rzeczy w serialu! >>>

Bridgertonowie sezon 2. – co się wydarzy?

W tej samej wiadomości od Lady Whistledown dowiadujemy się po krótce, o czym będzie 2. sezon serialu Bridgertonowie. „Mogę jedynie zdradzić, że ten sezon towarzyski zostanie zdominowany przez Lorda Anthony’ego Bridgertona. Uprzejmie donoszę, że będę Cię informować o wszelkich skandalach związanych z jego życiem uczuciowym. Jeśli jednak myślisz Drogi Czytelniku, że ulegnę Twoim namowom, aby zdradzić więcej szczegółów, muszę Cię rozczarować. Ale pamiętaj, cierpliwość jest cnotą.”

To potwierdza dotychczasowe zamiary showrunnera Chris Van Dusen, który w rozmowie z The Wrap powiedział, że bardzo chciałby, aby historia miłośna każdego z rodzeństwa Bridgertonów została opowiedziana. W tej samej rozmowie dodał tez, na pewno będzie chciał skupić się również na gwiazdach pierwszego sezonu, czyli Daphne i Simonie. W ich temacie jest jeszcze sporo do opowiedzenia, z czym zgadza się również odtwórca roli księcia, Regé-Jean Page: - Nie jestem pewien, czy wierzę w raj. Wiem, że tak jest z romansem jako gatunkiem – częścią umowy jest to, że dostajesz szczęśliwe zakończenie. Ale jeśli chodzi o dalsze odkrywanie postaci, myślę, że miłość to coś, co ewoluuje. To żywa, oddychająca rzecz, która wymaga pielęgnowania, zajmowania się nią, wymaga naprawy, kiedy zużyje się albo podrze (…) Przed nimi wciąż wiele dorastania. Mają dużo do zrobienia i myślę, że zawsze będzie fajnie patrzeć, jak robią to razem – powiedział aktor w rozmowie z TV Guide.