Cara Delevingne to jedna z tych gwiazd, które chętnie eksperymentują ze swoim wizerunkiem. Zarówno jeśli chodzi o kwestie związane z modą, jak i urodą. Na początku miesiąca informowałyśmy na Glamour.pl, że popularna modelka oraz aktorka zmieniła fryzurę – postawiła na (ultra modnego w tym sezonie) boba w surferskim stylu. Ostatnio 30-latka przeszła kolejną metamorfozę. Zdecydowanie bardziej zaskakującą. 

Cara Delevingne na planie „American Horror Story”

Ruszyły zdjęcia do 12. sezonu „American Horror Story”. Natomiast do sieci trafiły pierwsze fotografie, na których widać Carę Delevingne pracującą na planie. Choć trudno uwierzyć, że to naprawdę ona. Na potrzeby produkcji gwiazda została poddana charakteryzacji. Zmieniono jej stylizację (naszym zdaniem ten look z czernią w roli głównej przypadłby do gustu Wednesday Addams), a także jej fryzurę. 

Cara Delevingne przeszła totalną metamorfozę

I to właśnie włosy zwracają największą uwagę. Dzięki wspomnianym zdjęciom dowiedziałyśmy się, że Cara Delevingne dołączyła do grona brunetek. Modelka i aktorka spacerowała po planie w średniej długości lokach na głowie, do tego z grzywką w wersji mikro. Zobaczcie:

fot. Getty Images / Jose Perez/Bauer-Griffin / Contributor

Najświeższa metamorfoza gwiazdy takich produkcji jak „Papierowe miasta”, „Legion samobójców” czy „Zbrodnie po sąsiedzku” robi wrażenie. Niemniej jednak podejrzewamy, że zmiana jest tylko chwilowa. Wiele wskazuje bowiem na to, że Cara Delevingne nosi perukę na planie nowej produkcji

W naszej galerii (na dole strony) możecie zobaczyć więcej ujęć.