Chrissy Teigen i John Legend przeżyli ogromną tragedię. Para spodziewała się trzeciego dziecka, o czym poinformowała za pośrednictwem teledysku do piosenki Wild. W wideo, w którym pojawiły się również ich pociechy, 4-letnia Luba i 2-letni Miles, brzuszek Chrissy był wyraźnie zaokrąglony. To mogło oznaczać tylko jedno. Niestety w wyniku powikłań modelka poroniła i straciła trzecie dziecko. „Jesteśmy w szoku i odczuwamy ból, o którym wcześniej tylko słyszeliśmy, to rodzaj bólu, jakiego wcześniej nie czuliśmy. Nie byliśmy w stanie zatrzymać krwawienia i podać dziecku potrzebnych mu płynów, pomimo wielu worków z transfuzją krwi”, napisała na Instagramie pod galerią intymnych zdjęć z sali porodowej, na których zarówno ona, jak i John są zdruzgotani. Po tej tragicznej sytuacji obydwoje dostali mnóstwo wsparcia od strony swoich rodzin, przyjaciół, a także fanów. 

John Legend zadedykował Chrissy Teigen wzruszający występ. Żona muzyka niedawno straciła dziecko >>>

Chrissy Teigen przerwała milczenie i opisała swoją traumę związaną ze stratą trzeciego dziecka 

Podczas gali Billboard Music muzyk zadedykował swojej żonie piosenkę z najnowszego albumu, zatytułowaną Never Break. „Nigdy się nie rozstaniemy, zbudowaliśmy to na fundamencie, wystarczająco silnym, aby przetrwać”, zaśpiewał we wzruszającym utworze John. Chrissy Teigen, która zrobiła sobie przerwę od mediów społecznościowych z wiadomych przyczyn, przerwała milczenie i wróciła na Instagram. Modelka opublikowała również bardzo długie oświadczenie, w którym opisuje koszmar, jaki przeszli z Johnem. 34-latka wyznała, że po napisaniu tego tekstu łzy napłynęły jej do oczu i poczuła ogromną pustkę, ponieważ nigdy nie chce zapomnieć swojego syna, którego wspólnie z Johnem nazwali Jack i który niestety zmarł w 20 tygodniu ciąży. Podziękowała lekarzom za profesjonalną opiekę w szpitalu, a także rodzinie i przyjaciołom za słowa wsparcia. Chrissy wyznała, że dostała mnóstwo prywatnych wiadomości, w których kobiety podzieliły się swoimi traumatycznymi przeżyciami. To pomaga jej w leczeniu własnych ran. 

Chrissy Teigen opowiedziała również, co doprowadziło do śmierci jej synka. Zdiagnozowano u niej częściowe przerwanie łożyska. Przez kilka tygodni przebywała pod opieką lekarzy, którzy liczyli na to, że obfite krwawienia w końcu ustaną, a łożysko się zagoi. Tak się jednak nie stało. Lekarze uznali, że walka o życie Jacka nie ma sensu, ponieważ zagraża również życiu Chrissy. Modelka wyjaśniła, dlaczego zdecydowała się podzielić ze światem swoją tragedią, a także intymnymi zdjęciami z sali porodowej, które wiele osób skrytykowało. Fotografie wykonał John Legend oraz jej mama. „Poprosiłam ich o zrobienie zdjęć, bez względu na to, jak niekomfortowe to było. Wyjaśniłam niezadowolonemu Johnowi, że potrzebuję tych zdjęć i że musi je dla mnie zrobić. Mogę śmiało powiedzieć, że ich nienawidzi. Nie potrafił zrozumieć, dlaczego chcę je mieć. Ja jednak wiedziałam, że muszę zapamiętać tę chwilę na zawsze, tak samo jak zapamiętałam, jak całowaliśmy się przed ołtarzem i pamiętam łzy radości po urodzeniu Luny i Milesa. Wiedziałam, że muszę podzielić się tą historią”

Chrissy Teigen i John Legend tworzą związek, który powinien inspirować wszystkie pary. Na koniec długiego oświadczenia modelka zwróciła się do swojego męża: „Dziękuję John, za bycie moim najlepszym przyjacielem i miłością mojego życia. Wiele osób myśli o kobiecie w takich chwilach, ale nigdy nie zapomnę, że John również cierpiał przez te ostatnie miesiące, robiąc wszystko, co w jego mocy, aby się mną zająć. Jestem otoczona miłością. Jestem wdzięczna i czuję się niesamowicie szczęśliwa, że mogę doświadczyć takiej miłości”, zakończyła swój wpis. Całość znajdziecie w galerii powyżej.