Zac Efron – droga na szczyt

Zac Efron rozpoczął swoją karierę już blisko dwie dekady temu. Światową sławę przyniosła mu rola Troya Boltona w filmach z serii „High School Musical”. Występ w bijących rekordy popularności produkcjach Disneya nie tylko jednak uczynił z niego obiekt pożądania milionów nastolatków na całym świecie, ale także otworzył mu drzwi do Hollywood.

Choć sporo osób do dziś kojarzy go głównie jako śpiewającego popowe pioseneczki kapitana szkolnej drużyny koszykówki, to występami w takich filmach jak „Charlie St. Cloud”, „Szczęściarz”, „Podły, okrutny, zły” i „Król rozrywki” udowodnił, że jest naprawdę niezłym aktorem.

Metamorfoza Zaca Efrona

W ubiegłym roku o wykonawcy hitu „Bet On It” wyjątkowo zrobiło się głośno nie tylko za sprawą jego nowych projektów zawodowych. Na tapecie znalazły się przede wszystkim widoczne gołym okiem zmiany w wyglądzie aktora. Po publikacji nagrania promującego musical „Earth Day” w sieci zaroiło się od komentarzy na temat twarzy gwiazdora. Wiele osób doszło do wniosku, że Zac Efron z pewnością poddał się szeregowi inwazyjnych zabiegów i operacji plastycznych.

fot. facebook.com/facebookwatch

Sam zainteresowany przez długi czas nie komentował tych spekulacji. Do sprawy odniósł się dopiero rok później. 35-latek uznał, że jego odmieniony wygląd był efektem niefortunnego wypadku, do którego doszło w jego domu. W wywiadzie dla magazynu „Men's Health” powiedział, że biegnąc w skarpetkach, poślizgnął się i uderzył brodą w granitową fontannę. Zdarzenie miało być na tyle groźne, że aktor stracił przytomność, a gdy się ocknął, „kość podbródka zwisała mu z twarzy”.

Wygląd Zaca Efrona niedawno znów stał się tematem ożywionej dyskusji. Wszystko za sprawą jego najnowszych zdjęć z planu filmu „The Iron Claw”, opublikowanych we wtorek przez „The Daily Mail”. Amerykanin, który wciela się tam w rolę w zapaśnika Kevina Von Ericha, przeszedł na potrzeby tej roli sporą metamorfozą. Poza peruką upodabniającą aktora do sławnego wrestlera, internauci zwrócili przede wszystkim uwagę na jego imponującą muskulaturę.

Widok „napakowanego” ciała Zaca Efrona zaniepokoił sporą część jego fanów, którzy pamiętają jego słowa o poprzedniej tego typu przemianie do filmu „Baywatch. Słoneczny patrol” z 2017 roku. Aktor ujawnił, że był wówczas skrajnie przetrenowany. Przyznał się również do stosowania niezwykle restrykcyjnej diety i silnych leków moczopędnych.

Zobacz także:

Nie wiem, czy wygląd, jaki prezentowałem w „Słonecznym patrolu” jest tak naprawdę osiągalny. Skóra, w której jest wtedy mało wody, wygląda, jak coś wygenerowanego przez technologię CGI. Osiągnięcie takiego wyglądu wymaga też Lasixu. I ja nie potrzebuję tego robić. Wolę mieć dwa alby trzy dodatkowe procenty tłuszczu w ciele – wyznał we wspomnianym wywiadzie dla „Men's Health”.

Efron wyjawił, jak wiele kosztowało go uzyskanie pożądanego wyglądu.

Zacząłem cierpieć na bezsenność i wpadłem w poważną depresję, która długo trwała. Wypaliłem się. Dużą trudność sprawiło mi ponowne złapanie balansu – dodał.

Komentujący kolejną metamorfozą Zaca Efrona fani nie kryją niepokoju.

Zrobili z niego Hulka Hogana. To czyste szaleństwo – pisze jedna z fanek.

Do wszystkich mężczyzn, którzy potrzebują to usłyszeć: nie musicie tak wyglądać, aby podobać się kobietom. I dlaczego Zac Efron wygląda jak swój własny ojciec? – zwraca uwagę inna użytkowniczka Twittera.

Miejmy nadzieję, że tym razem aktorowi udało się uzyskać wymaganą do filmu sylwetkę w całkowicie zdrowy i odpowiedzialny sposób.