Kryzys w związku Gisele Bündchen i Toma Brady’ego to temat, który powraca do mediów niczym bumerang. Według nieoficjalnych informacji, zapoczątkowała go poważna kłótnia (przez niektóre serwisy show-biznesowe określana wręcz mianem „epickiej”). Podobno modelka i sportowiec zamieszkali osobno, spędzali ze sobą coraz mniej czasu. Najnowsze informacje, które pochodzą od osób z ich bliskiego otoczenia, sugerują, że chcą oficjalnie zakończyć swoje małżeństwo. Oboje zatrudnili już prawników, którzy są ekspertami od spraw rozwodowych. Sprawdźcie, co wiemy na ten temat. 

Gisele Bündchen i Tom Brady nie mieszkają ze sobą 

Informator serwisu „People” zdradził, że Gisele Bündchen i Tom Brady nie mieszkają ze sobą. Modelce nie spodobało się to, że jej mąż wrócił do sportu. Chciała, aby poświęcał się bardziej rodzinie. Sama jednak podróżuje. Gisele jest zajęta teraz swoim własnym życiem. Spędza czas bez Toma w Miami i Nowym Jorku – ujawniło jedno źródło. Kolejne dodaje, że gdy trwa sezon, wiodą oni osobne życia.

Powrót Toma Brady’ego do NFL zapoczątkował problemy w jego związku

Decyzja o powrocie do ligi futbolu amerykańskiego nie spodobała się Gisele Bündchen. Supermodelka chciałaby, aby jej mąż był bardziej obecny w życiu ich dzieci – 12-letniego Benjamina Reina i 9-letniej Vivian Lake. Według gwiazdy modelingu, jej ukochany poświęca się bardziej karierze niż rodzinie.

Trzecie źródło ma na ten temat odmienne zdanie. Przekazuje, że legenda futbolu robi wszystko, aby znaleźć czas dla swoich bliskich. Żaden inny mąż nie bierze sześciu miesięcy wolnego w roku, aby być całkowicie oddanym tylko swojej rodzinie – mówi. W sezonie faktycznie jeździ na mecze i treningi, ale dużo czasu spędza również ze swoją rodziną – dodaje.

Odejście Toma Brady’ego z NFL

W sierpniu tego roku Tom Brady odszedł z drużyny Buccaneers na 11 dni, aby zająć się swoimi prywatnymi sprawami. Po powrocie wytłumaczył swoją nieobecność. Każdy ma inne sytuacje, z którymi się zmaga i wszyscy mamy jakieś wyzwania, które musimy pokonać. Mam 45 lat. Dużo się dzieje, więc muszę zrozumieć to najlepiej jak potrafię. To jest ciągły proces – powiedział zawodnik.

Wtedy też dowiedzieliśmy się czegoś więcej o problemach w małżeństwie popularnego sportowca. Jak ujawnił informator serwisu „People”: Jest tam dużo napięcia. Ona była bardzo zadowolona, gdy ogłosił emeryturę. Ani trochę nie była szczęśliwa, gdy wrócił do pracy. Brady wie, że to jego ostatni sezon w NFL, jeśli chce nadal pozostać w małżeństwie – dodało.

Gisele Bündchen i Tom Brady rozwodzą się? 

W październiku tego roku znów zrobiło się głośno o relacji Gisele Bündchen i Toma Brady'ego. Do mediów trafiły bowiem informacje, według których głównym zainteresowanym całą sprawą nie udało się dojść do porozumienia. Planują rozwód. Podobno zatrudnili już prawników, którzy specjalizują się właśnie w tego rodzaju sprawach. Eksperci będą musieli zająć się nie tylko formalnym zakończeniem trwającego kilkanaście lat małżeństwa, ale również podziałem majątku modelki i sportowca. A ten jest naprawdę imponujący. Co ciekawe, należące do nich nieruchomości wyceniono na 26 milionów dolarów. W grę wchodzi również dobro ich dzieci, które w dużej mierze jest uzależnione od podziału opieki między znanymi rodzicami. 

Zobacz także:

Fanki oraz fani zastanawiają się, czy istnieją jakiekolwiek szanse na przezwyciężenie kryzysu, z którym mierzą się od kilku miesięcy. Niestety wiele wskazuje na to, że nie. Jak twierdzą osoby z bliskiego otoczenia pary, sprawa jest poważna. Nie widzą szans na uratowanie tego małżeństwa. 

Nie sądziłem, że kłótnia doprowadzi do końca ich małżeństwa, ale wszystko wskazuje na to, że właśnie tak jest – stwierdził informator serwisu „Page Six". 

Gisele Bündchen i Tom Brady – historia związku

Brazylijska supermodelka i legenda NFL pobrali się miesiąc po zaręczynach. Ślub odbył się 26 lutego 2009 roku w Kaliforni. W tym roku obchodzili 13. rocznicę ślubu. Jak wspomniałyśmy i wspomnieliśmy, mają dwójkę dzieci. Na razie Gisele Bündchen i Tom Brady nie wypowiadają się na temat rozstania. W związku z tym nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na oficjalne oświadczenie z ich strony.