Nawet nie chodzi o sieciówki – liczby z poprzedniej strony dotyczą mody „luksusowej”, tej, którą kupujemy z myślą, że starczy na całe lata. Choć branża dokłada coraz więcej starań, żeby wpisać się w zasady ekologii, prawda jest taka, że obecnie moda i zrównoważony rozwój to zupełne przeciwieństwa. Szacuje się, że do 2050 roku przemysł odzieżowy wyrzuci do oceanów 20 milionów ton toksycznych tworzyw sztucznych. Do 2030 ludzie będą potrzebować dwa razy więcej zasobów, niż jest nam w stanie zapewnić Ziemia, a nasze zapotrzebowanie na nowe ubrania wzrośnie o 63%. Brzmi złowrogo, szczególnie że każdego roku Amerykanie wyrzucają 14 milionów ton ubrań – to jakieś 23 kg na osobę. Statystyczny Brytyjczyk pozbywa się 30 kg ciuchów, a Niemiec – 15. Choć brakuje analogicznych danych dotyczących Polski, CBOS zbadał, że nosimy zaledwie 44% z tego, co wisi w naszych szafach. Jak to zmienić? Kupować mniej? Łatwo powiedzieć. Ale najwyższa pora, żeby podjąć kroki w celu poprawy. Mogą być małe, byle konsekwentne.

Noś śmieci

Rybackie sieci i wyłowiony z oceanów plastik trafiają do naszych szaf za sprawą marek Gucci, Stella McCartney czy Adidas. Brandy współpracują z organizacją Parley for the Oceans (uświadamia społeczeństwo o skutkach zanieczyszczania oceanów) i zamawiają materiały od firmy Aquafil (wytwarza tkaniny z oceanicznych śmieci). Szwedzka sieciówka Weekday szyje kostiumy kąpielowe z odzyskanych z dna oceanu plastików i obiecuje, że do 2020 roku całość bawełny, z której szyją ubrania, będzie pochodzić z odzysku.

Weź to na warsztat

Oczywista sprawa, ale warto o niej pamiętać. Nowy suwak to wydatek rzędu złotówki. Wszyjesz go w starą kurtkę dzięki pomocy tutorialu na YouTubie. Specjaliści z pralni chemicznych i zakładów krawieckich potrafią zdziałać cuda z ciuchami, których już nigdy nie mieliście w planach włożyć. A przy użyciu farb, naszywek i haftów stworzycie z nich nowe, niepowtarzalne rzeczy.

Stare buty, nowa ja

Fun fact: sportowe buty rozkładają się przez jakieś 50 lat. „Na świecie rocznie wyrzuca się ponad 300 milionów par” – mówi Martyna Zastawna, która żeby z tym walczyć, założyła WoshWosh, szytą na miarę usługę czyszczenia, odnowy, naprawy i personalizacji butów. Jej ekipa specjalistów potrafi sprawić, że nawet najbardziej znoszone biegacze będą jak nowo narodzone. A jeśli nówki, to jakie? „Najszybciej rozkładają się buty ze skóry naturalnej, ale to bardzo złudne, biorąc pod uwagę, ile szkód dla naszej planety sprawia wyprodukowanie takiej skóry” – tłumaczy Martyna. Zamiast tego poleca skóry wegańskie (np. z ananasa). „Szybko się rozkładają i są przyjazne dla nas, zwierząt i planety”. Pomyśl dwa razy, zanim kupisz kolejną parę. Albo daj nowe życie jednej ze starych.

Wypożycz

Sukienka na wesele/studniówkę/sylwestra/imprezę firmową to zawsze wyzwanie. Niezmiennie pomocny CBOS donosi, że 87% Polek kupuje kreację na jedną okazję – i to trzy razy do roku. Chyba nie musimy mówić, że to absurdalna strata pieniędzy? Szczególnie że są alternatywy. Na przykład Love The Dress, czyli przestrzeń, w której wypożyczysz kreację na jeden wieczór albo wystawisz swoją sukienkę do wypożyczeń przez klientki – i jeszcze na tym zarobisz. Inna wypożyczalnia, La Poudre, wygodnie dzieli swój asortyment na okazje (osiemnastka, wieczór panieński, koktajl party), a Khaki Rent Fashion oferuje miesięczny abonament. No i nie musisz niczego prać.

#ootd, ale eko

Niektóre ciuchy wyglądają dobrze tylko na zdjęciach. Ale i tak je kupujemy – po czym po wrzuceniu jednej fotki odkładamy na dno szafy. Nieodpowiedzialne zakupy to spora część problemu nadprodukcji. Niszę na rynku wywęszył norweski multibrand Carlings. Za drobną opłatą otrzymujemy dostęp do „wirtualnej szafy”. Wybrane przez nas ubrania są wklejane na zdjęcia, którymi natychmiast możemy pochwalić się w mediach społecznościowych. Szyte na miarę tak, żeby powiększyć zaangażowanie na Instagramie. Bez sensu? Pomyślcie o ciuchach, których nigdy nie wkładacie – i o przysłudze, którą wyświadczycie Ziemi.

Szybka moda zrównoważona

Giganci branży robią sporo, żeby zniwelować szkodliwy wpływ produkcji przemysłowej na środowisko. Ich pomysł na bardziej odpowiedzialną modę zwykle przybiera postać zbiórki – przynosisz ubrania, których nie chcesz, a w zamian dostajesz voucher czy zniżkę na zakupy. Takie programy ma już Guess, Zara czy KappAhl. Showroom.pl zebrał wszystkie swoje ekomarki na specjalnej stronie „czysta moda”, gdzie zwraca uwagę na stosowanie organicznych tkanin, przyjazną przyrodzie produkcję i wsparcie lokalnych producentów. Wśród światowych gigantów promujących ekologię prym wiedzie H&M – poza zbiórkami używanych ubrań w sklepach szwedzka marka co roku wypuszcza osobną kolekcję Conscious, szytą w całości ze zrównoważonych materiałów (organiczna bawełna, produkowany z celulozy tencel czy poliester z odzysku). Jak już kupować, to przynajmniej świadomie.

Zobacz także:

Tekst ukazał się w magazynie Glamour (05/2019).