Gładka skóra to marzenie każdej z nas, niestety w praktyce trzeba się postarać, aby cera była w dobrej kondycji. Składa się na to mnóstwo czynników, dlatego musimy dbać o nią kompleksowo i działać prewencyjnie. Na wygląd skóry ma wpływ wiele rzeczy: od czynników zewnętrznych, takich jak warunki atmosferyczne i kosmetyki do pielęgnacji po codzienną dietę i ilość wypitej wody. Dlatego tym bardziej ważna jest świadoma pielęgnacja i dbanie o cerę, która sygnalizuje, gdy coś jej się nie podoba. Dla przykładu: wiele osób ma tak, że gdy zje coś niezdrowego (np. fast food lub słodkiego batona), następnego dnia na twarzy pojawiają się wypryski. Co więcej, pryszcze w konkretnych miejscach świadczą o stanie zdrowiawięcej na ten temat przeczytacie tutaj >>>

Popularną skórą dolegliwością, z którą zmaga się wiele osób, są rozszerzone pory, które nie wyglądają estetycznie. Dla niektórych to irytujące, gdy są widoczne nawet pod makijażem i nie pomagają w tym temacie nawet wygładzające bazy. Po pierwsze zachęcamy do tego, aby nie być dla siebie zbyt surowym, ponieważ pory są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania skóry. Każdy z nas ma około 5 milionów porów na ciele i aż 20 tysięcy na twarzy – są one niewidoczne gołym okiem – dopiero po tym, jak stają się większe, jesteśmy w stanie je dostrzec. Po drugie, przez wiele lat toczyła się zażarta dyskusja na temat zmniejszenia widoczności porów, a na koniec okazało się, że nie da się ich zmniejszyć. To po prostu niemożliwe. Można natomiast popracować nad skórą i zmniejszyć widoczność porów. W jaki sposób? Poniżej znajdziesz wszystko, co musisz wiedzieć na ten temat.

Rozszerzone pory na twarzy - skąd się biorą

Jak już wcześniej wspomniałyśmy, pory są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania skóry – umożliwiają one wydostanie się na zewnątrz olejom, potowi i sebum, co jest kluczowe dla zdrowej skóry. Zatkane pory to przyczyna wągrów i zaskórników otwartych – brud oraz łój, który się w nich zbiera może powodować nawet stany zapalne. Pory na pierwszy rzut oka wyglądają jak niewielkie kropki. W rzeczywistości to małe otwory w mieszkach włosowych. Wyróżnia się dwa typy – te, które uwalniają sebum oraz te, które wydzielają pot. Co więcej, widoczne są tylko rozszerzone pory – czyli te, które z jakiegoś powodu są większe. 

Rozszerzone pory są uwarunkowane genetycznie. Niektóre osoby po prostu mają skłonność do widocznych kropek na twarzy. Istnieje jednak kilka innych przyczyn, które mogą przyczyniać się do rozszerzonych porów. Występują one zazwyczaj przy cerze tłustej i mieszanej, a nieprawidłowo pielęgnowane prowadzą do zmian trądzikowych i zaskórników, dlatego tak ważne jest, aby o nie dbać i nie bagatelizować tego problemu. Istnieją dwie główne przyczyny rozszerzonych porów. Pierwsza z nich to nadprodukcja sebum. „Jeśli olej, toksyny, brud i makijaż gromadzą się w porach, może je obciążać i rozciągać, co prowadzi do tego, że pory wydają się znacznie większe na powierzchni skóry”, mówi dr Nina Bal w rozmowie z Glamour UK. 

Kolejną powszechną przyczyną rozszerzonych porów jest starzenie się skóry. Dojrzała cera ma większe skłonności do rozszerzonych porów, ponieważ z wiekiem traci elastyczność i jędrność. To powoduje, że skóra wokół porów uwydatnia je. Nadmierna ekspozycja na słońce, a także niektóre kosmetyki – zarówno naturalne, jak i syntetyczne – również powodują rozszerzanie i zapychanie porów. 

Domowe sposoby na zaskórniki, które naprawdę działają >>>

Jak zmniejszyć widoczność porów – sprawdzone sposoby

1. Dokładne oczyszczanie twarzy

Faktem jest, że rozszerzonych już porów nie da się zmniejszyć – rozciągnięte otwory nie wrócą już do pierwotnego stanu. Można natomiast zmniejszyć widoczność porów. W jaki sposób? Podstawową zasadą jest dokładne oczyszczanie twarzy, koniecznie dwa razy dziennie. To kluczowe działanie w walce z rozszerzonymi porami. Podobnie jak regularne złuszczanie skóry – ten domowy zabieg pomoże Ci pozbyć się resztek brudu i sebum oraz martwego naskórka.

Zobacz także:

2. Unikanie komedogennych kosmetyków 

Kolejną zasadą, którą musisz wziąć sobie do serca, jest działanie prewencyjne, czyli m.in. unikanie kosmetyków, które mogą powodować rozszerzone pory. Niektóre produkty zawierają składniki, które są komedogenne, a więc „zapychają” skórę. Co to oznacza? Oznacza to, że pewne substancje blokują ujścia gruczołów łojowych, zatykając pory skóry (co skutkuje również ich powiększeniem). Skutkiem tego jest kaszka, zaskórniki otwarte i zamknięte, a także podskórne, bolesne gule – to wszystko może prowadzić również do trądziku kosmetycznego, dlatego należy uważnie dobierać pielęgnację. Do najpowszechniejszych składników komedogennych należą: silikony, niektóre oleje roślinne (np. masło kakaowe, olej z awokado, olej kokosowy), algi, substancje zapachowe, lanolina oraz parafina i jej substancje pochodne. Oczywiście nie oznacza to, że wymienione składniki zapchają każdego – dlatego musisz obserwować swoją skórę i eliminować z pielęgnacji to, co może powodować rozszerzone pory. 

3. Unikanie ekspozycji na słońce i stosowanie wysokiej ochrony przeciwsłonecznej

Aby uniknąć problemu, jakim są rozszerzone pory, możesz zrobić jeszcze jedną rzecz. Chroń swoją skórę przed słońcem, ponieważ nadmierna ekspozycja na promienie słoneczne nie sprzyja Twojej cerze, wysusza ją, co prowadzi do nadmiernego wydzielania sebum, a to z kolei rozszerza pory. Codziennie stosuj również krem na twarz s wysokim filtrem przeciwsłonecznym, minimum SPF 50. Selekcję tych najlepszych, które nadają się również pod makijaż, znajdziesz tutaj >>>.