Uniwersum „Bridgertonów” zostało rozszerzone o pierwszy spin-off. Dokładnie 4 maja 2023 do biblioteki Netfliksa trafił serial „Królowa Charlotta”, którego fabuła skupia się wokół młodości jednej z najbardziej lubianych postaci, a także jej małżeństwa z królem Jerzym III. Od tamtej pory produkcja utrzymuje się w czołówce najchętniej oglądanych na platformie. A my dowiadujemy się kolejnych szczegółów z nią związanych. Oto kilka ciekawostek dotyczących przygotowań oraz pracy na planie, o których (najprawdopodobniej) nie mieliście pojęcia. Uwaga, dalsza część artykułu może zawierać spoilery, jeśli nie oglądaliście jeszcze ostatniego odcinka (tak, tego, który wyciska łzy). 

„Królowa Charlotta”: 4 rzeczy, których nie wiedzieliście o hitowym serialu

Fakt nr 1: herbata bezkofeinowa

To, co oglądamy w serialu „Królowa Charlotta: Opowieść ze świata Bridgertonów” jest luźno inspirowane historią Anglii, a także panującymi tam zwyczajami. W związku z tym nikogo nie powinien dziwić fakt, że bohaterki oraz bohaterowie piją tak dużo herbaty. Prawdopodobnie wiele osób zastanawia się, czy wspomniany napój (zawierający sporo kofeiny) naprawdę odgrywał tak ważną rolę na planie. Jak dowiedziałyśmy się z materiału przygotowanego specjalnie dla Glamour.pl, tak. Ale, co ważne, aktorki oraz aktorzy, których możemy oglądać w scenach z herbatą, piją bezkofeinowe wersje PG Tips i Earl Grey. 

fot. Netflix

Fakt nr 2: gumowe kaczuszki

Prawdopodobnie pamiętacie scenę, w której Brimsley i Reynolds biorą wspólną kąpiel. Była dość intymna. A przez to, jak możemy się domyślać, trudna czy wymagająca dla grających w niej aktorów (warto jednak zaznaczyć, że przy okazji premiery pierwszego sezonu „Bridgertonów” ujawniono, że na planie jest obecna koordynatorka intymności wspierająca obsadę). Co ciekawe, Sam Clemmett oraz Freddie Dennis, którzy wcielili się w kamerdynerów pary królewskiej, dostali od scenografów gumowe kaczuszki ozdobione ich imionami. Uroczo.

fot. Netflix

Fakt nr 3: kolory

Być może podczas seansu zwróciliście uwagę na kolory. Pracując nad główną serią „Bridgertonów”, odpowiedzialny za zdjęcia Jeffrey Jur skupił się na odcieniu srebrno-niebieskim (kojarzący się z blaskiem księżyca), a tym samym sprawił, że kadry wyglądały na bardziej bajkowe. W przypadku „Królowej Charlotty” inspirował się odcieniem zieleni, który jest typowy dla obrazów z epoki gregoriańskiej. 

Co więcej, zmieniają się kolory we wnętrzach posiadłości Danburych. Przed śmiercią lorda Danbury’ego są dość ciemne i surowe, bazują na drewnie. Natomiast na przestrzeni lat uwielbiana przez widzów oraz widzki lady Danbury wprowadziła do nich lilię, a także inne odcienie fioletu. Do tego pozbyła się zeschniętych kwiatów. 

Zobacz także:

fot. Netflix

Fakt nr 4: rośliny

Scenografia to bardzo mocny element zarówno głównej serii, jak i pierwszego spin-offu. W dużej mierze opiera się na roślinach. I to nieprzypadkowych. To właśnie one, tak samo jak wspomniane wcześniej kolory, tworzą niepowtarzalny klimat produkcji. Oranżeria w Buckingham House została zaprojektowana w taki sposób, by ukazać upływ czasu między przeszłością a teraźniejszością. Pod koniec osi czasu „Bridgertonów” roślinność jest bujniejsza. Poza tym ekipa postawiła na kompozycje dopasowane do zmieniających się pór roku, a także do realiów, w jakich żyli królowa Charlotte i król Jerzy III (za inspirację posłużyły im obrazy martwej natury autorstwa Jana Davidszoona de Heema). 

Przejdźmy do liczb, ponieważ są naprawdę inspirujące. W ogrodzie Jerzego znalazły się żywe (posadzone przez ekipę), a także sztuczne elementy. Wśród nich ponad 2000 różnych warzyw (m.in. pomidory, kukurydza, marchew, jarmuż, sałata, ziemniaki, cebula i kapusta). Na planie pojawiło się 10 dużych drzew pomarańczowych. Na ekranie widać ponad tysiąc owoców – 800 jest prawdziwych, a 300 to rekwizyty. W sumie w serialu wykorzystano około 10 000 sztucznych kwiatów i roślin, a także około 200 metrów girland.

fot. Netflix

 „Królowa Charlotta: Opowieść ze świata Bridgertonów” – fabuła, obsada i wszystko, co wiemy o produkcji

Jak się okazuje, twórczynie i twórcy dołożyli wszelkich starań, by wykreować świat królowej Charlotte, króla Jerzego III oraz innych – towarzyszących im postaci. Scenografia, o której wspomniałyśmy wyżej, z całą pewnością jest jedną ze składowych sukcesu, jaki produkcja osiągnęła na całym świecie, w tym w Polsce. Warto docenić również wielowątkową i naprawdę interesującą fabułę, muzykę (przypomnijmy, że w serialu wykorzystano covery popowych czy rockowych hitów) oraz obsadę. W rolach głównych występują India Amarteifio i Corey Mylchreest. Na ekranie pojawiają się także m.in. Arsema Thomas, Sam Clemmett i Freddie Dennis oraz aktorki i aktorzy znani z głównej serii (Golda Rosheuvel, Adjoa Andoh, Ruth Gemmell czy Hugh Sachs).