Przed zbliżającą się premierą 4. sezonu „Emily in Paris” Lily Collins wybrała się do luksusowego SPA w Los Angeles. Błogi wypoczynek niestety szybko zamienił się w koszmar. Aktorka padla ofiarą złodziei. Co jej skradziono i kto może być winny całej sytuacji?

Lily Collins okradziona. Co zginęło z jej pokoju?

Jak informuje serwis TMZ, Lily Collins wciąż dochodzi do siebie po przykrych wydarzeniach sprzed kilku dni. Wychodząc na masaż, aktorka zostawiła w pokoju hotelowym kilka naprawdę cennych przedmiotów, wśród których znajdowała się m.in. elektronika i biżuteria ślubna - obrączka i pierścionek zaręczynowy o wyjątkowej wartości sentymentalnej. Kiedy wróciła, zastał ją przykry widok - wszystkie ważne dla niej rzeczy zniknęły.

Najbardziej bolesna jest oczywiście utrata unikatowego pierścionka z diamentem rozetowym szlifie w niespotykanym, różowym kolorze o wartości szacowanej na ok. 65 tys. funtów. Został on bowiem zaprojektowany przez męża aktorki we współpracy z jubilerem Irene Neuwirth. Tuż po zaręczynach, które miały miejsce w 2020 roku Lily wyznała, że jest dokładnie taki, jak chciała.

Niestety, nie ma pewności, czy Lily Collins kiedykolwiek go odzyska. 

Kto okradł Lily Collins?

Tuż po wydarzeniu aktorka zawiadomiła policję, która oszacowała straty na (zaledwie) 10 tys. dolarów. Obsługa SPA złożyła wyjaśnienia, zabezpieczono również nagrania z monitoringu, jednak póki co śledztwo nie przynosi żadnych rezultatów - nie ma ani podejrzanych, ani nawet śladów włamania, które mogłyby naprowadzić na jakikolwiek trop.

Śledczy zapowiadają, że będą nadal kontynuować działania operacyjne, dopóki nie odnajdą sprawców kradzieży. Niestety, nie będzie to łatwe - w USA większość tego typu spraw nie zostaje rozwiązanych.