Kto ma problem z nową Ariel?

Mała syrenka” to bez wątpienia jedna z najbardziej wyczekiwanych premier kinowych 2023 roku. Wersja live-action słynnej bajki nie doczekała się jeszcze nawet pełnego zwiastuna, a mimo to już od miesięcy wywołuje ogromne emocje w sieci. Medialny szum wokół nowej produkcji Disneya rozpoczął się już bowiem w momencie ogłoszenia nazwiska odtwórczyni głównej roli. Przypomnijmy, że casting na Ariel wygrała amerykańska aktorka i piosenkarka, Halle Bailey. Wybór pięciokrotnie nominowanej do nagrody Grammy dwudziestodwulatki spotkał się z mieszanymi reakcjami internautów. Wiele osób przyznało rację twórcom, że urocza i wszechstronnie utalentowana artystka idealnie nadaje się do zagrania tytułowej roli w „Małej syrence”. Niestety nie obyło bez głosów ostrej krytyki, najczęściej o podłożu rasistowskim.

„Mała syrenka” kiedyś i teraz

O różnicach między aktorską wersją „Małej syrenki” a animacją z 1989 roku Rob Marshall opowiedział ostatnio w wywiadzie dla „Entertainment Weekly”. Nominowany do Oscara i Złotego Globu reżyser zdradził, że nawet nie starali się odtworzyć dawnego wyglądu Ariel. Bailey występuje więc w filmie w kręconych, brązowych włosach, ma znacznie dłuższy ogon, a jej biust zamiast stanika z muszli zakrywa zwykła opaska. Marshall wyjawił, że zmiany nie ominęły także warstwy fabularnej. Nowa Ariel ma w sobie o wiele więcej pasji i nie boi się „innego”, ludzkiego świata.

Jest to naprawdę epicka opowieść o odnalezieniu swojego prawdziwego ja – zapowiada reżyser.

W nowej wersji „Małej syrenki” znacznie większej głębi nabierze także postać księcia Eryka.

Postać Eryka w filmie animowanym – jestem pewien, że twórcy zgodziliby się z tym – to drewniany, klasyczny książę, w którym niewiele się dzieje – stwierdził Marshall.

W naszym filmie rozwinęła się cała historia. Eryk ma matkę, królową. To nowość w filmie. Jego droga jest podobna do tej, którą przechodzi Ariel. Czuje, że nie pasuje do świata, w którym żyje – dodał reżyser.

Przypomnijmy, że producenci początkowo zaproponowali tę rolę Harry'emu Stylesowi, który jednak nie zdecydował się wziąć udziału w projekcie. Rolę ostatecznie otrzymał brytyjski aktor Jonah Hauer-King, którego możecie kojarzyć m.in. z takich produkcji jak „O psie, który wrócił do domu”, „Małe kobietki” i „Howards End”.

Jonah Hauer-King / fot. Getty Images

Jak donosi serwis Pop Sugar, matkę Eryka zagrała brytyjska aktorka Noma Dumezweni. Premiera nowej wersji „Małej syrenki” zaplanowana jest na 26 maja 2023 roku.

Zobacz także:

Wybierzecie się do kina?